Parafia Trójcy Świętej w Koniecpolu

  Parafia Trójcy Świętej w Koniecpolu

  Parafia Trójcy Świętej w Koniecpolu

Rozważanie na Niedzielę – O włóczni Longinusa

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

W okresie Wielkiego Postu nasze dzisiejsze rozważanie poświęcimy Włóczni, istotnej relikwii Męki Pańskiej. Otóż we Florencji w Kaplicy San Marco znajduje się piękny fresk Fra Angelico „Przebicie boku Chrystusa”. Jak wiemy z Pisma Świętego cios włócznią zadał Panu Jezusowi żołnierz rzymski. Okazuje się, że tym żołnierzem był setnik Gajusz Kasjusz Longinus, ten, który nawrócił się pod Krzyżem. Wykonał on cios w prawy bok ku sercu, by uwiarygodnić śmierć skazańca. Właśnie on nawrócił się doznając cudu uzdrowienia.

Tryskająca święta Krew z boku naszego Zbawiciela dosięgła oczu Longinusa i uzdrowiła je z katarakty, na którą miał on cierpieć już od wielu lat. Wtedy z wiarą zawołał „Prawdziwie. Ten był Synem Bożym”. Badacze twierdzą, że od ciosu powstała rana serca o wymiarach 4,5 na 1,5 cm. I to ona przyczyniła się do obfitego wypływu około dwóch litrów krwi i wody z osierdzia i z opłucnej. Przedwczesna śmierć Pana Jezusa uchroniła Go od łamania nóg. Jak pisze ksiądz J. Banak, dzieje Świętej Włóczni pierwszy opisał św. Grzegorz z Tours (zm. 594 r.). Do dzisiejszego dnia zachowały się trzy sławne i różne starożytne włócznie.

Pierwsza Święta Włócznia znajduje się w skarbcu watykańskim w kryształowym bogato złoconym relikwiarzu. Ta właśnie z odciętą górną częścią ostrza uchodzi powszechnie wśród historyków i badaczy za autentyczną. Jest włócznią typu hasta, ma kształt liścia i w tamtych czasach była powszechnie używana na wschodzie imperium rzymskiego. Jak opisuje szczegółowo autor artykułu w „Naszym Dzienniku” wspomniany czubek trafił do Paryża
i został umieszczony przez Świętego króla Ludwika w słynnej kaplicy Sainte – Chapelle w pobliżu Notre Dame. W czasie rewolucji francuskiej Kaplica została splądrowana i czubek Najświętszej Relikwii zaginął.                   

Druga włócznia jest antyczną kopią włóczni Longinusa i znajduje się w stolicy Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego. Jej grot jest przechowywany w niezwykle zdobnym szczerozłotym relikwiarzu. W Kościele Ormian i na całym Wschodzie sam św. Longinus jest bardzo czczony. Nawrócony pod Krzyżem z fizycznej i duchowej ślepoty został pustelnikiem w Kapadocji (dzisiejsza Turcja). Śmierć męczeńską poniósł 15 marca 61 roku.

Również w nowej Bazylice watykańskiej poświęcono Longinusowi jedną z czterech kolumn podtrzymujących kopułę świątyni. Z balkonu kaplicy Longinusa posadowionej w samym filarze w każdą Wielką Sobotę błogosławi się wiernych relikwią Świętej Włóczni.

Trzecią włócznię (niektórzy błędnie ją uważają za prawdziwą) i nazywają włócznią Longinusa jest tzw. Włócznia św. Maurycego. (zm. w 287 r. męczennik). Ta włócznia jest od ponad stu lat w Wiedeńskim Skarbcu w Hofburgu. Wiadome jest, że tę włócznię papież Leon III podarował Karolowi Wielkiemu w 800 roku. W grocie tej włóczni tkwi gwóźdź pochodzący z I wieku, a został sporządzony na wzór prawdziwego gwoździa rzymskiego i o niego potarty.

Włócznię św. Maurycego, jako rzekomo Longinusa, w 926 roku od króla Burgundii kupił niemiecki król Henryk I Ptasznik. W zamian oddał dużą część Szwabii. I od tego czasu ta włócznia została uznana za najważniejszy atrybut władców Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. Kolejni cesarze niemieccy  nigdy i nigdzie się z nią nie rozstawali. Nadali jej nawet symboliczną nazwę: Włócznia Przeznaczenia. Dziś jest uważana za największy skarb wiedeńskiego Hofburga. Wierną kopię tej włóczni Otton III podarował Bolesławowi Chrobremu na Zjeździe Gnieźnieńskim w 1000 roku. Znajduje się ona w skarbcu Katedry na Wawelu. Podobne do kopii Chrobrego otrzymali też m.in. św. Stefan Węgierski i Książę Czeski Brzetysław II.

Podstawa: Artykuł „Włócznia Longinusa” – „Nasz Dziennik” wtorek 22 marca 2022 roku.  O innych relikwiach Męki Pańskiej napiszemy wkrótce.

P.S. Wielki Post trwający 40 dni jest czasem refleksji nad wzajemnym przenikaniem się radości i cierpienia. My chrześcijanie wiemy, że drogą do radości i szczęścia jest Krzyż.

Liczba 40 ma dla nas bogatą symbolikę. Oznacza czas konieczny, by przejść przemianę wewnętrzną. 40 dni trwał Potop oczyszczający naszą ziemię z wielu nieprawości. Mojżesz tyle samo czasu przebywał na Górze Synaj, zanim Bóg dał mu Dziesięć Przykazań na kamiennych tablicach. Przez 40 dni nasz Zbawiciel pościł, przebywając na pustyni, by potem rozpocząć działalność ewangelizacyjną. Tyle samo czasu Zmartwychwstały Chrystus przed Wniebowstąpieniem spotykał się z uczniami, utwierdzając  w Wierze i przygotowując ich do Zesłania Ducha Świętego.

Lud Izraela wędrował z Ziemi Egipskiej do Ziemi Obiecanej przez 40 lat, chociaż mogli przejść tą drogę w ciągu paru tygodni. Pan Bóg widząc niedowiarstwo Narodu Wybranego chciał, by do „Krainy mlekiem i miodem płynącej” trafiły dopiero ich dzieci, pozbawione mentalności niewolników, nieufnych względem Jego obietnicy.

Wreszcie Wielki Post, przez modlitwę, post i jałmużnę ma nas przeprowadzić z niewoli złych przyzwyczajeń i grzechów do radości i wolności Dzieci Bożych. By nasza radość była pełna potrzebna jest pokuta , bo bez niej nie ma prawdziwej i trwałej przemiany człowieka.

W Kościele Świętym – Cudownym Mistycznym Ciele Chrystusa panuje harmonia pokuty i radości, ubóstwa i bogactwa, wiary dziecięcej i dojrzałej. Bóg nigdy nie zostawia nas samych. On jest Życiem, a więc po śmierci zawsze następuje Zmartwychwstanie!           

Czesław Robak

V Niedziela Wielkiego Postu

"Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich.

Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć.

Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi.

Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku.

Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz»."

Rozważanie na Niedzielę – Cud w Gietrzwałdzie

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Po odwiedzinach w Sanktuariach w Niepokalanowie i w Strachocinie u Świętych Maksymiliana Kolbe i Andrzeja Boboli czas nawiedzić Gietrzwałd.

Gietrzwałd  to miejsce na Warmii, gdzie w okresie, gdy Polska była pod zaborami i nie istniała na mapach świat  w  1877 roku przez 3 miesiące  trwał Cud Objawień Matki Bożej. Pierwszy raz „Jasna Pani” ukazała się w koronie klonu 27 czerwca. Zobaczyła Ją 13 letnia Justynka Szafrańsk , gdy wracała wraz z matką ze zdanego pomyślnie egzaminu przed  Pierwszą Komunią Świętą. Następnego dnia  w to miejsce przyszła z koleżankami i wtedy mająca 12 lat Basia Samulowska też zobaczyła Najświętszą Panienkę. Widziała piękną młodą kobietę z długimi włosami w białej szacie. Od tej pory codziennie przychodziły pod to drzewo, a miejscowy proboszcz sumiennie spisywał ich relacje, każdą dziewczynkę osobno odpytywał natychmiast po widzeniu.

30 czerwca 1877 roku Matka Boża pierwszy raz odezwała się, odpowiadając Justynce na podpowiedziane wcześniej przez proboszcza pytanie. Zapytała Maryję, czego żąda? Matka Boża po polsku, odpowiedziała jej:Chcę, abyście codziennie odmawiały Różaniec”. Do 16 września Matka Boża ukazała się dziewczynkom ponad 150 razy prosząc, by ludzie porzucili pijaństwo i aby gorliwie się modlili o kapłanów dla osieroconych parafii. Na ostatnie widzenie, zapowiedziane na 8 września w Święto Narodzenia NMP przybyło tam około 50 tysięcy wiernych. Wieczorem objawiła się Maryja przynosząc Swoje Błogosławieństwo  dla wizjonerek oraz dla zgromadzonych tam tłumów ludzi. A 16 września 1877 roku przybyła dodatkowo w dniu poświęcenia kapliczki z figurą Niepokalanie Poczętej, o  którą Sama Matka Najświętsza wcześniej poprosiła. Aby spełnić życzenie Maryi udało się mieszkańcom sprowadzić Statuę Maryi aż z Monachium. Co prawda nie przypominała ona wizjonerkom Pani z ich wizji, ale Matka Boża była zadowolona ze spełnienia Jej życzenia.

Jak można było zauważyć, te Objawienia są podobne do tych z Lourdes i z późniejszych  z Fatimy. We wszystkich wizjonerami były dzieci. I Matka Boża również prosiła o odmawianie Różańca. Gietrzwałd od początku zasłynął jako „polskie Lourdes”. Jest to jedyne objawienie Maryi uznane przez Kościół na terenie Polski.

11 września 1977 roku tamtejszy Ordynariusz bp. Józef Drzazga, w czasie uroczystości 100 lecia objawień ogłosił dekret zatwierdzający prawdziwość Objawień. Mszy Świętej przewodniczył wtedy Kardynał Karol Wojtyła.

Chcąc uchronić wizjonerki przed prześladowaniami ze strony okupanta pruskiego ks. Proboszcz Augustyn Weischel umieścił obie dziewczynki w zakonie Szarytek Sióstr Miłosierdzia w Lidzbarku Warmińskim. Władze, realizując Bismarckowską politykę Kulturkampfu, za wszelką cenę usiłowały ukryć sprawę objawień.

W kościele pw. Narodzenia NMP znajduje się obraz o wymiarach 100 x 122 cm, nieznanego malarza, przedstawiający Madonnę z Dzieciątkiem. Jest on już w tej świątyni od XVI wieku i stanowi swobodną kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej. W 1717 roku został ukoronowany i otrzymał od parafian srebrne sukienki wytłaczane w kwietne wzory. W kościele przechowywane są także relikwie drzewa, na którym pojawiała się Matka Boża.

Woda ze źródełka, które pobłogosławiła Maryja podczas Objawień, nadal uchodzi za cudowną, doznano tu wiele uzdrowień. Przy alei z Kościoła do źródła są ustawione kaplice różańcowe.

Opiekę nad Sanktuarium Gietrzwałdzkim od lat sprawują księża  z zakonu kanoników regularnych laterańskich. Obecnie Sanktuarium nosi godność Bazyliki Mniejszej. Niedawno została zbudowana tu  Droga Krzyżowa.

Wizjonerka Barbara  pod koniec życia pracowała w szpitalach w Gwatemali i tam zmarła w opinii świętości  w 1950 roku, zaś Justyna, w zakonie –  Augusta, po kilkunastu latach odeszła z klasztoru, wyjechała do Westfalii i tam ślad po niej zaginął.

Bł. O. Honorat Koźmiński, będąc pod wielkim wrażeniem Objawień, już w 1878 roku założył Zgromadzenie Służek Maryi Niepokalanej. Obecnie siedzibą Zakonu jest Mariówka na Ziemi Radomskiej , gdzie siostry prowadzą renomowane szkoły katolickie.

Zachęcam serdecznie do wyjazdu na Ziemię Warmińską, by odwiedzając po drodze miejsce Bitwy pod Grunwaldem, zawitać do Gietrzwałdu.                    

Czesław Robak

IV Niedziela Wielkiego Postu

"W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi».

Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał.

Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca.

A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”.

Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić.

Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”»."

Rozważanie na Niedzielę – Nie pytaj – dlaczego?

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
 

Nie pytaj  – dlaczego?

Tonie w morzu łez i  krwi

Charków, Kijów, Mariupol, Żytomierz, Czernichów, Biała Cerkiew…

Giną ludzie: matki  ojcowie, dzieci, żołnierze.
 

Nie pytaj – dlaczego?

Krzyk bezbronnych i rozpacz

Świat dwudziestego pierwszego wieku przeszywa.

Przerażone oczy dziecka ostatnim życia tchnieniem

Twarzy matki szukają.
 

Nie pytaj – dlaczego?

Odcięci od świata w schronach i bunkrach umierają.

Okrutnie biczowani za Matkę – Ojczyznę oddają swe życie.

Nad zgliszczami Kijowa niebiesko – żółte flagi

Heroizm obrońców oddają.
 

Nie pytaj – dlaczego?

Zmiecione z powierzchni ziemi domy, szpitale, szkoły.

Syreny, alarmy, detonacje, gęste kłęby czarnego dymu,

Rakiet błyskawice krwiste

Ukraińską ziemię ogniem porażają.
 

Nie pytaj – dlaczego?

Siostra – Polska swe ramiona otwiera braciom z Ukrainy,

Drzwi domów i serc „na dłoni” otwiera.

Na polskiej ziemi dach nad głową, odzież, pożywienie, opiekę medyczną,

Szkołę i pracę znajdą też oni.
 

Nie pytaj – dlaczego?

Dzwon Zygmunta na Wawelu rozpaczliwe jęki na świat wydaje.

Obudźcie się wszyscy!

Dość ludobójstwa, chcemy żyć, pokoju chcemy!

Ale „Piłat” współczesny o kamiennej twarzy nie daje za wygraną,

Ponad Bogiem staje.

Pychą nadęty morderca z Kremla

Wciąż nowe rozkazy wydaje.

Gruzja, Czeczenia, Syria, Liban, Ukraina.

Może Azja cała i Europa ?

– mało, wciąż za mało dla „cara” Putina.
 

Czy już wiesz – dlaczego?

Odpowiedź prosta:

Kto nie ma Boga w sercu, ten kochać nie umie.

Kto z diabłem pertraktuje, jego niewolnikiem się staje.

Obudź się Europo! Pomóż Ukrainie!

Zapamiętaj i zapisz w sercu swoim:

Po Wielkim Poście zaświta Poranek Zmartwychwstania.

Jest nadzieja! Będzie zwycięstwo!

 

Autor: Wiesława Jarońska

III Niedziela Wielkiego Postu

"W tym czasie przyszli jacyś ludzie i donieśli Jezusowi o Galilejczykach, których krew Piłat zmieszał z krwią ich ofiar. Jezus im odpowiedział: «Czyż myślicie, że ci Galilejczycy byli większymi grzesznikami niż inni mieszkańcy Galilei, iż to ucierpieli? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie. Albo myślicie, że owych osiemnastu, na których zwaliła się wieża w Siloam i zabiła ich, było większymi winowajcami niż inni mieszkańcy Jeruzalem? Bynajmniej, powiadam wam; lecz jeśli się nie nawrócicie, wszyscy tak samo zginiecie».

I opowiedział im następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał zasadzony w swojej winnicy figowiec; przyszedł i szukał na nim owoców, ale nie znalazł. Rzekł więc do ogrodnika: „Oto już trzy lata, odkąd przychodzę i szukam owocu na tym figowcu, a nie znajduję. Wytnij go, po co jeszcze ziemię wyjaławia?” Lecz on mu odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok go pozostaw, aż okopię go i obłożę nawozem; i może wyda owoc. A jeśli nie, w przyszłości możesz go wyciąć”»."

Rozważanie na Niedzielę – Wojna rosyjsko-ukraińska

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Dzisiaj (6. marca 2022 roku) w 11. dniu  strasznej wojny rosyjsko – ukraińskiej pragnę podzielić się z naszymi czytelnikami rozważaniami, myślami i słowami zawartymi w prasie polskiej, a zwłaszcza z wypowiedziami autorów artykułów tam zamieszczonych ("Nasz Dziennik" z 5-6 marzec 2022).

Między innymi Pan Profesor Piotr Grochmalski – dyrektor Instytutu Studiów Strategicznych Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie na pytanie zadane Mu przez Redaktora PAP Romana Więcławskiego: O co jest ta wojna? Powiedział: „O zniszczenie obecnego świata i jego zasad w imię nowego globalnego porządku. A więc o to, co kierowało  Hitlerem i Stalinem, gdy zawierali Pakt Ribbentrop – Mołotow, który rozpoczął największą dotąd wojnę w dziejach ludzkości. Putin domaga się powrotu do XIX – wiecznego świata „koncertu mocarstw”. Miejsce prawa międzynarodowego ma zastąpić deal potęg, które wspólnie podzielą planetę na swoje wyłączne strefy wpływów. W takiej strefie, stosując brutalną siłę i zastraszanie wobec państw  będą sprawować nad nimi pełną władzę. Nie istnieją w tej wizji  instrumenty prawa międzynarodowego, tylko logika filozofii Darwinowskiej; kto silniejszy ten dominuje, włącznie z prawem do eliminacji słabszego. Tę filozofię prezydent Rosji Władimir Putin tuż po agresji na Ukrainę 24 października 2014 roku, przedstawił w swoim wystąpieniu na Forum Wołdajskim . Zaproponował wówczas USA nowy podział świata na strefy wpływów. Michaił Gorbaczow, pierwszy i ostatni prezydent Związku Sowieckjego, uznał wtedy, że było to najlepsze wystąpienie Putina. Zresztą obecny przywódca Rosji  już wcześniej deklarował otwarcie, że jego celem jest zniszczenie obecnego porządku świata i ustanowienie nowego. Pierwszy raz otwarcie stwierdził to w lutym 2007 roku na dorocznej Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium i już w tym roku dokonał cyberataku na Estonię. Kilka miesięcy później, w lipcu zawiesił udział Rosji w traktacie CFE –  filarze Bezpieczeństwa europejskiego w obszarze broni konwencjonalnej i rozpoczął program wielkich zbrojeń .”

Grochmalski mówił dalej o tym, że obecnie, dzięki zbliżeniu z Chinami, Rosja jest państwem zmilitaryzowanym z potencjałem atomowym i w wizji Putina może zastraszać inne kraje brutalną siłą. Jej uzupełnieniem ma być uzależnienie Europy od ropy i gazu. Putin opiera się tu na doktrynie Falina – Kwicińskiego mówiącej, że Rosja zamiast czołgami podporządkuje sobie Stary Kontynent uzależnieniem surowcowym, a Gazprom ma być pistoletem przystawionym do skroni. Rozmówca wspomniał też, że Zbigniew Brzeziński przed laty już powiedział, że Rosja ma najsilniejszy na świecie pęd  do agresji i podbojów,  których początek sięga roku 1654.

Zatem wygrana Rosji w tej wojnie będzie oznaczać zwycięstwo barbarzyństwa, a my nie wiemy, czym ta wojna może się zakończyć. Rosja w tej wojnie chce utopić Ukrainę we krwi, co oznacza, że ta agresja, to konflikt o skutkach globalnych i nie ma już powrotu do świata sprzed inwazji. A Chiny ten konflikt obserwują i jeżeli Putinowi się uda, to otworzy im strategiczne możliwości, a jeśli mu się nie uda, to otwiera się możliwość dezintegracji Rosji, co oznaczałoby utratę Syberii przez Rosję. I jedyne co będzie ją chronić przed dezintegracją, to arsenał atomowy. Pan Piotr Grochmalski na zakończenie powiedział jeszcze, że 11% mężczyzn w Rosji służy w sektorach siłowych, a połączenie mechanizmów korupcyjnych z wszechpotęgą służb jest istotą ustroju tego państwa. Rosja swoje cele realizuje trzema kanałami: dyplomacja, służby specjalne, mechanizmy korupcyjne realizowane przez oligarchów.

Na zakończenie dzisiejszych rozważań wspomnę  jeszcze o pięknej akcji, rozpoczętej już w 2014 roku, a obecnie kontynuowanej, na apel ks. Biskupa Jana Sobiło . Akcja ta polega na rozdawaniu walczącym obrońcom Ukrainy różańców, medalików i krzyżyków. Obecnie  włączyła się również Redakcja Naszego Dziennika, dostarczając do walczącej Ukrainy poświęcone w Fatimie różańce oraz poświęcone w Niepokalanowie Cudowne Medaliki. Żołnierze czekają na nie, proszą o nie, bo chcą je przy sobie mieć. Chcieliby w momencie, gdy nie będzie przy nich kapłana, mieć choć możliwość wzięcia Go do  ręki.

Pragnę również zacytować jeszcze wypowiedź ks. Piotra Prusakiewicza, zamieszczoną w artykule Pani Red. Małgorzaty Bochenek: „Przed kilkoma laty spotkałem amerykańskiego żołnierza. Po Mszy św. w Kolorado podszedł do mnie i wyciągnął stary szkaplerz Św. Michała Archanioła. Przyznał, że św. Michał bronił go w Iraku i w Afganistanie".

Święty Michał, ten Anielski Mocarz jest bliski całemu narodowi ukraińskiemu, podobnie jak bliska jest Ukraińcom Najświętsza Maria Panna Niepokalana, będąc ich Hetmanką duchową.

Bóg zapłać za uważne przeczytanie tego tekstu.

Czesław Robak

II Niedziela Wielkiego Postu

"Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim.

Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok.

A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam.

A oni zachowali milczenie i w owym czasie nikomu nic nie opowiedzieli o tym, co zobaczyli."

Rozważanie na Niedzielę – Walka o pokój

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Na kilka dni przed napaścią Rosji na Ukrainę w gazecie „Nasz Dziennik” ukazała się świetnie przeprowadzona rozmowa Pani Małgorzaty Bochenek z Andrzejem Grabowskim – koordynatorem Wspólnoty Wojownicy Maryi. (N.D. z dnia 19-20 luty 2022 r.). Rozmowa dotyczyła już przygotowywanego, przy akceptacji biskupów, ważnego Nabożeństwa „Noc Walki o Boże błogosławieństwo dla Polski”. Odbyła się Ona z 26 na 27 lutego i jak zapowiedział Pan koordynator,  Wielka Modlitwa o Pokój i Boże Błogosławieństwo dla Polski popłynęła z Niepokalanowa – Centralnego miejsca tego Wydarzenia i z 650 innych miejsc w naszej Ojczyźnie oraz z zagranicy.

Ksiądz Dominik Chmielewski – założyciel „Wojowników Maryi”, w czasie czuwania w bazylice w Niepokalanowie mówił m.in.: „…Wobec wojny na Ukrainie i wszystkiego, co dziś zagraża Polsce i światu, świadomy chrześcijanin wie, że ratunek znajduje się tylko w Bogu. Kiedy będziesz podejmować decyzje z pozycji lęku, to te decyzje zawsze będą namaszczone przez diabła. Jeżeli chcesz, żeby twoje decyzje były namaszczone przez Ducha Świętego, musisz je podejmować z pozycji odwagi, męstwa i zaufania Bogu do końca. Wtedy się nie pomylisz i wtedy Bóg będzie cię prowadził”.

Nabożeństwo to trwało w łączności poprzez media z milionami ludzi w Polsce i na całym świecie. Prowadzący tą szczególną Modlitwę ks. Dominik Chmielewski mówił: „Sanktuarium w Niepokalanowie jest miejscem wyjątkowym. Jest miejscem Niepokalanej i szaleńca Niepokalanej – Świętego Maksymiliana M. Kolbego. W sposób  szczególny chcę  oddać tego szaleńca, który chce wywołać III wojnę światową, szaleńcowi Niepokalanej – Maksymilianowi Kolbemu, aby Maksymilian w sposób szczególny modlił się za Władimira Putina. Żeby teraz  – gdziekolwiek Władimir Putin jest, w jakimkolwiek miejscu – święty Maksymilian stanął przy nim i przez tę noc modlił się za niego w sposób szczególny. I nie mam wątpliwości, który szaleniec wygrywa”.

Modlitwa o Boże błogosławieństwo dla Polski wymaga naszej wierności i zaufania Panu Jezusowi do końca.  Miliony ludzi na całym świecie tej nocy wznosiły modły błagalne do Boga o błogosławieństwo dla Polski, ochronę naszych granic, o polskie rodziny, o uratowanie Ukrainy oraz o nawrócenie Rosji.

Ks. Dominik Chmielewski wyznał, że kiedy planowano to wydarzenie, a był to listopad 2021 rok, już trwała wtedy Nowenna do Świętego Andrzeja Boboli o to, aby Niebo zainterweniowało w kontekście różnych niepokojów i prowokacji na granicy polsko – białoruskiej. Ale dokładnie wtedy – mówił ks. Dominik Chmielewski – mieliśmy przekonanie, włożone nam przez Matkę Bożą do serc, że najważniejsze rzeczy będą się działy już w krótkim okresie czasu. Zauważył, że pytając i rozeznając Bożą wolę, ustalono wtedy właśnie, obecny termin (Noc z 26 na 27 lutego br.) i podkreślił, iż nie mieli wtedy pojęcia o tym, że to będzie tak ważny czas i tak ważna noc.

W czasie  Mszy Świętej o północy, ks. Dominik Chmielewski, w szczególny sposób modlił się za tych, którzy są przerażeni tym, że ich najbliżsi są zabijani, torturowani i katowani. Mówił, iż jest przekonany o tym, że Jezus Chrystus umiera w tych wszystkich, którzy umierają za Ukrainę. Oczywiście Eucharystię poprzedziły: Apel Jasnogórski, wystawienie Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, Różaniec za Ojczyznę, Litania Narodu Polskiego i Litania do Świętego Andrzeja Boboli o łaskę przygotowania na czasy, które nadchodzą. Ksiądz przypomniał też , że Święty Andrzej Bobola modlił się o jedność między katolikami a prawosławnymi. Ale trzeba pamiętać, że jedność zawsze można zbudować tylko na miłości i prawdzie a  nigdy na kłamstwie i manipulacji.

Autor Artykułu w Naszym Dzienniku (z 28 lutego 2022 roku), na podstawie którego powstało to rozważanie, Pan Jacek Sądej napisał, że jedna z uczestniczek czuwania nocnego w rozmowie z nim, przypomniała o Mszach świętych, które odprawiał 40 lat temu bł. Ks. Jerzy Popiełuszko, męczennik komunizmu. Właśnie 28 lutego 1982 roku w parafii Świętego Stanisława Kostki na Żoliborzu w Warszawie. Rozmówczyni powiedziała: „Wierzę, że zarówno Ks. Jerzy,  jak i Święty Andrzej Bobola oraz święty Jan Paweł II, bł. Ks. Kardynał Stefan Wyszyński i wielu innych świętych, którzy prawdziwie kochali Polskę, wstawiają się za nami i upraszają błogosławieństwo i pokój dla Polski, dla Ukrainy i dla całego świata”.

Na zakończenie jeszcze zacytuję fragment wypowiedzi, wspomnianego wcześniej Pana Andrzeja Grabowskiego: „…Maryja już od ponad 100 lat mówi: pokuta, pokuta, pokuta. Tam, gdzie Matka Boża się pojawiała, nawoływała do aktów pokuty. Wskazywała: odmawiajcie codziennie Różaniec za wszystkich ludzi na świecie. Różaniec uratuje świat! My mamy tę broń i być może moglibyśmy się uchronić od wielu niebezpieczeństw, gdybyśmy wysłuchali Matki Bożej z Fatimy”.

Szczęść Boże!!

Czesław Robak

I Niedziela Wielkiego Postu

"Pełen Ducha Świętego, powrócił Jezus znad Jordanu, a wiedziony był przez Ducha na pustyni czterdzieści dni, i był kuszony przez diabła. Nic przez owe dni nie jadł, a po ich upływie poczuł głód. Rzekł Mu wtedy diabeł: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem». Odpowiedział mu Jezus: «Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek”».

Wówczas powiódł Go diabeł w górę, pokazał Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata i rzekł do Niego: «Tobie dam potęgę i wspaniałość tego wszystkiego, bo mnie są poddane i mogę je dać, komu zechcę. Jeśli więc upadniesz i oddasz mi pokłon, wszystko będzie Twoje». Lecz Jezus mu odrzekł: «Napisane jest: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”».

Zawiódł Go też do Jerozolimy, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół. Jest bowiem napisane: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, żeby cię strzegli, i na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”». Lecz Jezus mu odparł: «Powiedziano: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”».

Gdy diabeł dopełnił całego kuszenia, odstąpił od Niego do czasu."

INFORMACJE

MSZE ŚWIĘTE
Niedziele i święta
8.00, 10.00, 12.00, 17.00
Dni powszednie
7.00, 18.00

(w okresie zimowym 17.00)


INNE NABOŻEŃSTWA
Przed Mszą św. wieczorną
środa – Nowenna do MB Nieustającej Pomocy
piątek – Koronka do Miłosierdzia Bożego

ODPUST PARAFIALNY
Uroczystość Najświętszej Trójcy pierwsza niedziela po Zielonych Świątkach

KANCELARIA PARAFIALNA
Środa, czwartek, piątek

po Mszy św. wieczornej

Licznik odwiedzin

274041
Visit Today : 185
Visit Yesterday : 358
This Month : 7019
This Year : 31600
Total Visit : 274041