Parafia Trójcy Świętej w Koniecpolu

  Parafia Trójcy Świętej w Koniecpolu

  Parafia Trójcy Świętej w Koniecpolu

Rozważanie na Niedzielę: Apel św. Jana Pawła II do Polaków (pożegnalne przemówienie na lotnisku Balice 10 czerwca 1979 r.)

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

MUSICIE BYĆ MOCNI, DRODZY BRACIA I SIOSTRY!

Musicie być mocni, tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego. Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć.

Musicie być mocni miłością, która cierpliwa jest, łaskawa jest…, nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą … nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Która wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma w tej miłości, która nigdy nie ustaje!

I dlatego – zanim stąd odejdę, proszę was, abyście całe to duchowe dziedzictwo, któremu na imię POLSKA raz jeszcze przyjęli z wiarą, nadzieją i miłością – taką, jaką zaszczepił w nas Chrystus na chrzcie świętym.

Abyście nigdy nie zwątpili i nie znużyli się, ani nie zniechęcili!

Abyście nie podcinali sami tych korzeni, z których wyrastamy. Proszę was!

Abyście mieli ufność nawet wbrew każdej swojej słabości, abyście szukali zawsze duchowej mocy u Tego, u którego tyle pokoleń ojców naszych i matek ją znajdowało.

Abyście od Niego nigdy nie odstąpili; abyście nigdy nie utracili tej wolności ducha, do której On wyzwala człowieka.

Abyście nigdy nie wzgardzili tą Miłością, która jest Największa, która się wyraziła przez krzyż, a bez której życie ludzkie nie ma ani korzenia, ani sensu.

Proszę was o to przez pamięć i przez potężne wstawiennictwo Bogarodzicy z Jasnej Góry i wszystkich Jej Sanktuariów na ziemi polskiej przez pamięć Świętego Wojciecha, który zginął dla Chrystusa nad Bałtykiem, przez pamięć Świętego Stanisława, który legł pod mieczem królewskim na Skałce. Proszę was o to! Amen.

Zwróćcie Państwo uwagę na to, jak bardzo aktualne są te słowa!

Czesław Robak

II Niedziela Adwentu

"Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Wszedłszy do Niej, anioł rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami». Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie.

Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca».

Na to Maryja rzekła do anioła: «Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?» Anioł Jej odpowiedział: «Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, którą miano za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego».

Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego». Wtedy odszedł od Niej anioł."

Imieniny ks. Andrzeja

W sobotę, 30 listopada, we wspomnienie św. Andrzeja Apostoła przeżywaliśmy dzień imienin Księdza Wikariusza. Na Mszy św. o godz. 17.00 wspólnie modliliśmy się w intencji Solenizanta, następnie przedstawiciele grup działających w parafii złożyli Księdzu życzenia imieninowe.

Drogi Księże Andrzeju,

Z okazji Twoich Imienin życzymy, aby Pan Bóg obdarzał Cię zdrowiem,
a Matka Boża otaczała swoją macierzyńską opieką
i wypraszała na każdy dzień potrzebne łaski.
Abyś w swoim otoczeniu i duszpasterskiej pracy zawsze spotykał ludzi o dobrym sercu,
którzy nigdy nie zawiodą i zawsze będą wspierać modlitwą.

Bóg zapłać i Szcześć Boże!


ZAPRASZAMY DO GALERII

Rozważanie na Niedzielę: O Godzinie Łaski

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Od ósmego grudnia 1947 roku na całym świecie wszystkie osoby napełnione czcią do Najświętszej Maryi Panny mają wielką szansę na otrzymanie łask Bożych dla siebie i swoich bliźnich, modląc się w tym dniu od godziny 12.00 do 13.00 w kościele, kaplicy lub w domu.

Matka Boża właśnie 08 grudnia 1947 roku w Święto Niepokalanego Poczęcia objawiła się pielęgniarce Pierinie Gilli w Montichiari we Włoszech. W trakcie tegoż Objawienia Pierina usłyszała następujące słowa Maryi: “Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia w południe obchodzono GODZINĘ ŁASKI dla całego świata. Dzięki modlitwie w tej godzinie ześlę wiele łask dla duszy i ciała. Będą masowe nawrócenia. Dusze zatwardziałe i zimne, jak marmur, poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga. Pan Mój, Boski Syn Jezus okaże wielkie miłosierdzie, jeżeli dobrzy ludzie będą się modlić za bliźnich. Jest Moim życzeniem, aby ta Godzina była rozpowszechniona. Wkrótce ludzie poznają wielkość tej Godziny Łaski. Jeśli ktoś nie może w tym czasie przyjść do kościoła, niech modli się w domu”.

Powyższy tekst spisany przez pielęgniarkę został w różnych językach rozpowszechniony na całym świecie po uzyskaniu Zezwolenia władzy duchownej a wydał go i podpisał Imprimatur ks. Biskup dr Rudolf Graber.

Przypomniałem ten tekst, ponieważ od kilku już lat nasza wspólnota parafialna właśnie ósmego grudnia będzie miała kolejną możliwość aktywnie uczestniczyć w tej Godzinie Łaski.

Warto też zauważyć, że ta szczególna południowa Godzina powinna być odprawiana przez wszystkich parafian, chociażby po to, aby nawróciło się wiele wątpiących. Im więcej czasu drodzy parafianie spędzimy z Maryją, tym więcej łask może spłynąć na nas i na tych, których nosimy w sercach. Postarajmy się oddać Maryi całą Godzinę Łaski, a jeżeli to będzie niemożliwe, to przybliżmy się do Jej Niepokalanego Serca na tyle czasu, na ile nas będzie stać. Każda chwila, którą spędzimy już za tydzień, przytuleni do Obietnicy Matki Bożej, okaże się bezcenna! Odprawiając to Nabożeństwo nie bójmy się prosić o łaski, nawet największe.

Matka Boża jest najbliżej Swojego Boskiego Syna, więc za Jej pośrednictwem, wychwalając Boga, łatwo będzie uzyskać Boże dary dla siebie i swoich najbliższych! Jak się w domu modlić? – Różaniec; modlitwy lub pieśni uwielbienia i chwały oraz błagalne. Po prostu – Jak kto potrafi osobiście rozmawiać z Panem Bogiem.

Czesław Robak

I Niedziela Adwentu

"Jezus powiedział do swoich uczniów: «Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec huku morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie.

Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi.

Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym»."

Nowy ministrant w naszej Parafii

W Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, 24 listopada 2024 r. obchodziliśmy ważny dzień dla Służby Liturgicznej naszej Parafii. Na Mszy świętej o godz. 10:00, sprawowanej przez ks. Proboszcza jeden nowy ministrant został uroczyście pobłogosławiony i przyjęty do Służby Liturgicznej w stopniu ministranta. Ponadto podczas Eucharystii nowo powstająca schola parafialna miała pierwszy uroczysty występ. Serdecznie gratulujemy!

Dziękujemy całej Służbie Liturgicznej za zaangażowanie w służbę przy ołtarzu

oraz współtworzenie życia duszpasterskiego!

KRÓJUJ NAM CHRYSTE!


ZAPRASZAMY DO GALERII

Rozważanie na Niedzielę: O pielgrzymce św. Jana Pawła II do Polski – 1979 Auschwitz – Birkenau

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Po spotkaniach z wiernymi w Kalwarii Zebrzydowskiej i w Wadowicach ŚWIĘTY JAN PAWEŁ II WIELKI – PAPIEŻ Z POLSKI nawiedził niezwykłe cmentarzysko, na którym nie  ma grobów, są tam tylko wyjęte z krematoryjnych pieców popioły czterech milionów ludzi (mężczyzn i kobiet, chłopców i dziewcząt, starców i dzieci dopiero co narodzonych). Wszystkich zabiła nienawiść zorganizowana i zmechanizowana. “Przejść obok tego cmentarzyska można tylko w milczeniu głębokim” – napisał autor “GAUDE MATER POLONIA” –   wydanie z 1982 roku.

Główna uroczystość odbyła się w dawnym obozie w Brzezince. Po przybyciu Papież udał się do bloku śmierci, uczcił modlitwą na klęczkach, całując posadzkę celi, w której poniósł śmierć męczeńską, Święty Maksymilian Maria Kolbe – dusza polskiego narodu. Pod ścianą śmierci również uklęknął i długo się tam modlił. Ołtarz Ofiarny zbudowano na miejscu dawnej rampy kolejowej, był to ostatni etap ziemskiego życia dla kilku milionów ludzi.

Na stronie w/w książki czytamy: “… ołtarz ofiarny. Prosty stół ofiarny, a nad nim wysoki krzyż uwieńczony wielką koroną cierniową z drutu kolczastego – jakże wymowny symbol! – a z ramion krzyża ni to całun zwisa pogrzebowy, ni to flaga jakaś przedziwna w biało niebieskie pasy. Na owej, na kształt całunu pogrzebowego zwisającej fladze umieszczono trójkąt czerwony z literą “P” i numerem 16670 – ostatnim na ziemi imieniem błogosławionego Maksymiliana Marii   Kolbego, który za obecnego dzisiaj tutaj Franciszka Gajowniczka oddał życie w imię Jezusa Chrystusa”.

Na tę uroczystość przybyło ponad milion ludzi. Papież zadumany, skupiony, jakby niczego nie widzący znakiem krzyża świętego rozpoczął Najświętszą Ofiarę. Było to przedziwne Nabożeństwo!  Ojciec Święty, gdy przemówił zachrypniętym głosem,  wypowiadał  słowa mocno, odważnie i z namaszczeniem.

Autor spisanego reportażu stwierdza, że było tu zupełnie inaczej niż w Warszawie, Gnieźnie czy w Częstochowie. Tu właśnie “Zwycięstwo przez wiarę i miłość odniósł człowiek, któremu na imię Maksymilian Maria, nazwisko Kolbe, z zawodu – jak pisano o nim w rejestrach obozowych  – ksiądz katolicki, z powołania – syn św. Franciszka, z urodzenia: syn prostych, pracowitych, bogobojnych ludzi, włókniarzy z okolic Łodzi, z Łaski Bożej i osądu Kościoła : błogosławiony!”. Jego dalsze mocne słowa, co i rusz przerywane były mocnymi i długimi oklaskami ponad miliona słuchaczy. Warto tu przypomnieć, że Papież w pewnej chwili, podnosząc głos, wręcz wykrzyczał: “Nie mogłem tutaj nie przybyć jako Papież!”.

Powiedział także: – Przychodzę i klękam na tej Golgocie naszych czasów; klękam przy wszystkich po kolei tablicach Brzezinki, na których napisane są wspomnienia  ofiar Oświęcimia w następujących  językach: Polskim, angielskim, bułgarskim, cygańskim, czeskim, duńskim, francuskim, greckim, hebrajskim, jidisz, hiszpańskim, flamandzkim, serbo – chorwackim, niemieckim, norweskim rosyjskim, rumuńskim, węgierskim i włoskim.

Dalej Papież mówił, że Oświęcim jest świadectwem wojny, to wojna niesie przyrost nienawiści, zniszczenia, okrucieństwa. Za wojnę są odpowiedzialni nie tylko ci, co ją wywołują, ale i ci, którzy nic nie robią, co leży w ich mocy, aby jej przeszkodzić. Tuż po zakończonej Eucharystii Papież w zadumie i w modlitwie stał dość długo przed tablicami głoszącymi  męczeństwo Narodów.

W dniu 7 czerwca 1979 roku obóz Auschwitz – Birkenau został poświęcony i uczłowieczony.

Czesław Robak

Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

"Piłat powiedział do Jezusa: «Czy Ty jesteś Królem żydowskim?» Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?» Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś?»

Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd». Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?»

Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu»."

Rozważanie na Niedzielę: O I.J.Paderewskim

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Drogi czytelniku naszych parafialnych rozważań. Już w ciągu minionych trzech lat wielokrotnie w rozważaniach na niedziele pisaliśmy o osobach, które różnymi sposobami walczyły o dobro naszej Ojczyzny. A ponad tysiącletnie dzieje naszego Narodu wskazują wiele osób pragnących dobra oraz będących pobożnymi, wybitnymi i zasłużonymi patriotami. Do takich ludzi można na pewno zaliczyć Polaka, słynnego na całym świecie pianisty i kompozytora Ignacego Jana Paderewskiego.

Właśnie 161 lat temu 18 listopada 1860 roku urodził się w Kuryłówce na terenie obecnej Ukrainy. Nasza Ojczyzna była wówczas pod trzema zaborami. Ignacy wyrósł na wielkiego niepodległościowego męża stanu i polityka, wielce zasłużonego dla naszego Narodu. Na stronie internetowej Polskieradio.pl przeczytałem: Jan Paderewski powiedział, będąc w Warszawie w 1919 roku: “Nie przyszedłem po dostojeństwa, sławę, zaszczyty, lecz aby służyć, ale nie jakiemuś stronnictwu. Szanuję wszystkie stronnictwa, lecz nie będę należał do żadnego. Stronnictwo powinno być jedno: Polska i temu jednemu służyć będę do śmierci.” Przypomnijmy, że jako premier i minister spraw zagranicznych podpisał w imieniu Polski TRAKTAT WERSALSKI. Pomyślałem sobie, że nie będę tu przypominał osiągnięć dorosłego Ignacego, tego wybitnego patrioty i męża stanu, a wykorzystam artykuł Pani Joanny Wieliczki –  Szarkowej, napisany dla młodych: w “Ogrodzie Maryi” (“Nasz Dziennik” 8.11. b.r.). Janek Paderewski już jako 3 – latek jednym palcem zaczynał grać na fortepianie, a będąc 5 – latkiem grał już całą ręką. Szybko nauczył się czytać, pisać i mówić po francusku. Będąc jeszcze małym chłopcem, sam sobie postanowił, że musi zostać człowiekiem wybitnym, aby mógł pomóc Polsce – swojej Ojczyźnie.

A oto fragment jego osobistych wspomnień o latach dziecięcych: “Zawsze zamierzałem i byłem gotów walczyć o Polskę. Urodziłem się już  gorącym patriotą. Od szóstego roku życia miałem głowę pełną planów i marzeń o Polsce. Pragnąłem czynami wyswobodzić Ojczyznę. Jako dzieci, codziennie prawie, bawiliśmy się w żołnierzy. Oczywiście!  byłem rycerzem dosiadającym konia rumaka, na którym wyruszałem po zwycięstwa. Za rumaka służył mi długi kij, na końcu którego Antonina umieszczała torbę wypełnioną różnymi starymi szmatami, co miało wyobrażać końską głowę, nawet uszy przy tym były. Strój mój – mundur polski oraz czerwoną rogatywkę – robiła z białego i czerwonego papieru, a dopełnieniem całości był miecz, wycięty z drzewa moim chłopięcym scyzorykiem. Na tym to wspaniałym rumaku hasałem po całym domu, staczając wyimaginowane boje”.

Pierwszy pomysł na zrobienie czegoś ważnego dla Polski przyszedł mi do głowy, gdy jako 10 – letni chłopiec przeczytałem opis bitwy pod Grunwaldem, kiedy w 1410 roku Polska odniosła wspaniałe zwycięstwo nad Krzyżakami.”
Pomyślał wtedy: “Jakże byłbym szczęśliwy, gdybym mógł uczcić to wspaniałe zwycięstwo – żyć tak długo, by stać się bogatym i móc uczcić 500 – letnią rocznicę tej sławnej bitwy pomnikiem, ku pamięci wielkich patriotów. To dziecięce marzenie udało mu się spełnić.

W roku 1910 w Krakowie na placu Matejki stanął ufundowany przez niego POMNIK GRUNWALDZKI.

W czasie I wojny światowej jego starania w USA przyniosły wsparcie sprawy niepodległości Polski przez Prezydenta Thomasa Woodrowa Wilsona.

Gdy Jan Paderewski przybył do Poznania na przywitanie powiedział m.in. słowa: “Niech żyje Polska, zgoda, jedność, a Ojczyzna nasza wolna, zjednoczona z naszym wybrzeżem  żyć będzie po wsze czasy”. Zaś w Warszawie głosił: “Przybywam do Was z daleka, zza Oceanu i przywożę Wam pokłon i pozdrowienie czterech milionów Polaków, których dola i niedola wygnała za morza, a którzy bynajmniej nie wynarodowili się na obczyźnie – przeciwnie, żyją i pracują z myślą o ukochanej polskiej ziemi, do której wrócić pragną z całej duszy. Nie przyszedłem po dostojeństwa, sławę, zaszczyty, lecz aby służyć”. I dzielnie służył  Przedwojennej Rzeczpospolitej Polskiej.

Ignacy Jan Paderewski zmarł 29 czerwca 1941 roku w Nowym Jorku.

Czesław Robak

XXXIII Niedziela Zwykła

"Jezus powiedział do swoich uczniów: «W owe dni, po wielkim ucisku, „słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą spadać z nieba i moce na niebie” zostaną wstrząśnięte. Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i „zgromadzi swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi po kraniec nieba”.

A od figowca uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabrzmiewa sokami i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie te wydarzenia, wiedzcie, że to blisko jest, u drzwi.

Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec»."

INFORMACJE

MSZE ŚWIĘTE
Niedziele i święta
8.00, 10.00, 12.00, 17.00
Dni powszednie
7.00, 18.00

(w okresie zimowym 17.00)


INNE NABOŻEŃSTWA
Przed Mszą św. wieczorną
środa – Nowenna do MB Nieustającej Pomocy
piątek – Koronka do Miłosierdzia Bożego

ODPUST PARAFIALNY
Uroczystość Najświętszej Trójcy pierwsza niedziela po Zielonych Świątkach

KANCELARIA PARAFIALNA
Środa, czwartek, piątek

po Mszy św. wieczornej

Licznik odwiedzin

338026
Visit Today : 87
Visit Yesterday : 223
This Month : 2159
This Year : 95585
Total Visit : 338026