Rozważanie na Niedzielę – Rozważania o osobach, miejscach i faktach, które powinien znać każdy Polak
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Dzisiaj rozpoczynamy cykl artykułów, w których będzie mowa o wielu ciekawych miejscach w Polsce.
I. NIEPOKALANÓW
To miejsce, które historyk i publicysta Michał Wałach nazwał GRODEM MARYI. Znajduje się ono około 30 km na zachód od Warszawy, jadąc do Sochaczewa. Gdy w 1927 roku przybyli tam franciszkanie na czele z bratem Maksymilianem Kolbe ówczesny właściciel tych ziem książę Jan Drucki – Lubecki, przekazując kilka mórg zakonnikom, jako warunek darowizny zażądał, aby zakon po wsze czasy odprawiał codziennie Mszę Świętą za jego rodzinę. Było to zbyt wielkie wymaganie, bo nikt nie jest w stanie przyrzec coś w imieniu przyszłych pokoleń. Negocjacje, bardzo trudne, trwały dość długo, strony postanowiły nawet o rozejściu się, bo książę wymagał rzeczy niemożliwej.
I wtedy stało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Książę, widząc zasmuconego brata Maksymiliana, zapytał Go o los postawionej tam już od razu, z chwilą przybycia tam zakonników, na betonowej konstrukcji, figury Matki Bożej Niepokalanej. Późniejszy Święty miał podobno odpowiedzieć, że życzy sobie pozostania monumentu na miejscu, gdyż to właśnie Matce Najświętszej zakonnicy przekazali parcelę od księcia. I w tej chwili, właściciel gruntów zdecydował oddać je, bez już żadnych wymagań, a w następnych latach przekazywał im kolejne darowizny.
Do końca 1927 roku zakonnicy, przy wsparciu miejscowej ludności wybudowali w pobliżu figury kaplicę i kilka innych budynków. Następnie do Niepokalanowa przybyli bracia z Grodna przywożąc z sobą maszyny drukarskie. W Święto Niepokalanego Poczęcia NMP klasztor został poświęcony przez ojca Kornela Czupryka – przełożonego prowincji zakonnej franciszkanów .
Do 1939 roku założona tam wspólnota rozwijała się bardzo dynamicznie, mimo że, jak już wcześniej pisałem, o. Maksymilian przebywał jakiś czas w Japonii, zakładając tam kolejny Niepokalanów.
W polskim Niepokalanowie zostały postawione liczne budynki, funkcjonowała własna linia kolejowa łącząca Zakon ze Stacją, istniała Straż Pożarna, pracowały też : elektrownia, drukarnia, piekarnia, nadawało radio, pojawiły się zamiary budowy lotniska, uruchomienia telewizji. W październiku 1929 roku mieszkało tam ponad 100 osób, a nakład „Rycerza Niepokalanej” wynosił już w 1927 roku 65 tys. egzemplarzy, w 1928 roku – 140 tys., a w roku 1938 nakład Rycerza osiągnął milion egz.
W chwili powrotu Świętego w 1936 roku Niepokalanów był już samowystarczalnym miastem; ośrodkiem ewangelizacji na cały kraj. W 1939 roku w klasztorze mieszkało 762 zakonników.
Niestety wszystko zmieniło się, jak już wiemy, 17 lutego 1941 roku, gdy gestapo aresztowało pięciu zakonników, w tym ojca Maksymiliana. Niemcy głodzili Go w bunkrze przez dwa tygodnie, a w końcu dobili go zastrzykiem z fenolem, spalając Jego ciało w krematorium. Klasztor jednak zdołał przetrwać tę ciężką próbę czasu. Ale następnie komuniści czynili całą serię prób, szczególnie w latach 1948 (ograniczenie nakładu Rycerza), w 1949 roku zarekwirowano maszyny drukarskie, zamknięto szkołę, seminarium, zakon utracił gospodarstwo, a został zobowiązany do zapłaty dotkliwych podatków, w 1952 roku zakazano wydawania Rycerza.
„Rycerz Niepokalanej” wrócił dopiero w 1981 roku, a w 1994 roku reaktywowano funkcjonujące do dziś Radio Niepokalanów. W 1995 roku Zakon utworzył Telewizję Niepokalanów, niestety nie udało się zakonnikom jej utrzymać. Gród Maryi, chociaż mieszka w nim mniej zakonników, niż było ich w 1939 r., jest istotnym miejscem na mapie polskiej duchowości. Obecnie funkcjonuje tam m.in. jedna z dwunastu na świecie Kaplic Wieczystej Adoracji Najświętszego Sakramentu, w których bez ustanku trwa modlitwa o pokój. Jest Muzeum Straży pożarnej, Muzeum Świętego Maksymiliana Marii Kolbe i oczywiście Bazylika NMP z ołtarzem Świętego Maksymiliana.
Zakon obecnie znajduje się we wsi Paprotnia i warto tam pojechać, by chociażby porozmyślać o niezwykłym zakonniku Apostole.
Czesław Robak.