Rozważanie na Niedzielę: O trudnych czasach….
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Żyjemy w niezwykle trudnych czasach. Wiele ludzi skarży się, że już przestają śledzić codzienne wiadomości zarówno w telewizji jak i w mediach społecznościowych twierdząc, iż za bardzo są one przygnębiające. Ludzie martwią się, jakie życie czeka ich dzieci czy wnuki. Z prowadzonych badań i sondaży wynika, że w minionym roku wzrosła liczba przypadków depresji, alkoholizmu, narkomanii, samobójstw oraz wszelakich zaburzeń psychicznych.
Historyk amerykański Profesor Curtis L. Hancock w swoim ciekawym artykule spróbował przedstawić, wydaje mi się dość użyteczną analogię czasów dzisiejszych do okresu upadania Cesarstwa Rzymskiego i stąd wyciągnął zupełnie optymistyczne dla nas wskazówki. Głównym narzędziem dla Jego rozważań stało się arcydzieło wszechczasów – „Państwo Boże”, którego autorem jest, jak wiemy ,św. Augustyn.
Święty Augustyn żył w okresie schyłku Imperium Rzymskiego, w czasach rozkładu kulturalnego Rzymu. Zarówno Jemu jak i Jemu współczesnym było trudno pojąć, że Rzym może podupaść w sensie moralnym i politycznym, a nawet paść ofiarą inwazji zbrojnej. Niestety zmarł w wieku 76 lat w roku 430 będąc biskupem Hipponu, ówczesnego miasta północnoafrykańskiego i to dosłownie w czasie, gdy najeźdźcy Wandalowie właśnie plądrowali zdobyte miasto. A upadek Cesarstwa nastąpił w ciągu stulecia od śmierci świętego biskupa.
Dzieło św. Augustyna zawiera, również dla nas, wiele zaleceń, a kilka spośród nich może być źródłem siły dla tych, którzy wezmą je sobie do serca. Augustyn naucza, że sprawiedliwość w każdej społeczności ma charakter przejściowy, że można ją osiągnąć tylko na jakiś okres, ale w każdym świecie, w którym mają miejsce utopijneideologie jest pewne, że niesprawiedliwość i tak się pojawi. Twierdzi nawet, że ziemska utopia, jako świat udoskonalany środkami politycznymi, nigdy nie zaistnieje.
Świat doskonały bowiem może istnieć tylko w Niebie, a to zależy tylko od Boga i On zdecyduje, jak go osiągnąć.
Profesor Hancock, cytując dzieło Augustyna, pisze tak: „Istoty ludzkie są niezdolne do urzeczywistnienia utopii, ponieważ nasze działania, niezależnie od naszych najlepszych intencji zawsze tu czy tam, w tym czy innym momencie skażone będą dziedziczonym po przodkach grzechem pierworodnym”. Zwraca też uwagę, że chrześcijanin nie powinien wiązać swego szczęścia z obietnicami polityków. W chrześcijaństwie chodzi o przemianę serca człowieka, tak by stał się nowym stworzeniem w Chrystusie. Nie jest to projekt polityczny.
Jezus, ponieważ to rozumiał, zawiódł zelotów, którzy mieli nadzieję dojrzeć w Nim wywrotowego polityka. Zdaniem św. Augustyna Jezusowa przypowieść o pszenicy i kąkolu rozstrzyga tę kwestię. Wynika z niej lekcja, że w tym świecie zło będzie zawsze wzrastać wraz z dobrem. Innymi słowy, żaden system polityczny, ani żadni jego działacze nie zdołają nigdy trwale wyeliminować zła czy niesprawiedliwości. W przyszłym życiu Pan raz na zawsze naprawi wszelkie zaburzenia wynikłe z niesprawiedliwości. Po tej jednak stronie Nieba, dopóki toczy się koło historii, rodzaj ludzki musi wciąż zmagać się ze złem.
„Pokój, pomyślność i sprawiedliwość mogą zapanować na chwilę, ale bądźmy pewni, że wkrótce ukaże się druga strona medalu. Przygotowujmy się na to, pytając, co winienem robić, jako chrześcijanin uczestniczący w dramacie dziejów. To poczucie misji uczyni człowieka zrównoważonym i skupionym na celu. Uchroni od wyobraźni, jakoby życie polegało na tym, by nas przyjemnie kołysały mrzonki o wieczystej sprawiedliwości i pokoju. To nie takie proste…”
Jest to streszczenie artykułu „Święty Augustyn …”Prof. Curtis L. Hancock. „Nasz Dziennik” 12- 13 marca 2022 r.
Czesław Robak