Rozważanie na Niedzielę: O Papieżu Benedykcie XVI (1927-2022)
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Papież Benedykt XVI zmarł 31 grudnia 2022 roku, o godz. 9.34 w klasztorze Mater Ecclesiae, mieszczącym się w Ogrodach Watykańskich, gdzie mieszkał po ustąpieniu z Urzędu. Ostatnie Jego słowa: „Jezu, kocham Ciebie”.
Msza św. pogrzebowa: Plac św. Piotra , 5 stycznia 2023 r. o godz. 09 30, odprawiona przez Papieża Ojca Świętego Franciszka.
„Bardzo głębokie i wzruszające są słowa Benedykta XVI o umieraniu oraz życiu wiecznym. Są one zawarte w książce Petera Seewalda pt. „Benedykt XVI. Ostatnie rozmowy”. Padło tam m.in. pytanie o pierwsze słowa, które Benedykt XVI chciałby skierować do Wszechmogącego. „Poproszę , żeby okazał wyrozumienie dla mojej mizerności” – odpowiedział Papież emeryt. Dodał, że życie wieczne to spełnienie, bo jest się rzeczywiście w domu i trzeba go rozumieć w dwóch aspektach- teologicznym i ludzkim. Wielką pociechą, a także wspaniałą myślą jest to, o czym wspomniał Święty Augustyn. Interpretując słowa Psalmu: „Szukajcie zawsze Jego oblicza”, odnosi on owo „zawsze” do wieczności. Bóg jest tak wielki, że nigdy Go nie ogarniemy, bo wciąż jest nowy. Istnieje nieustający, nieskończony bieg ciągłego odkrywania i radości. Takie sprawy nurtują teologicznie wnętrze człowieka – zaznaczył Benedykt XVI.
„Jednocześnie występuje zupełnie ludzki aspekt. Cieszę się, że znowu zobaczę moich rodziców, rodzeństwo, przyjaciół i wyobrażam sobie, że będzie tak samo wspaniale, jak było u nas w domu”. – powiedział Papież senior, akcentując perspektywę ludzką dotyczącą życia wiecznego.
Stolica Apostolska opublikowała testament duchowy zmarłego Papieża z 2006 roku. Oto jego treść:
MÓJ TESTAMENT DUCHOWY
29 sierpnia 2006 r.
Gdy u schyłku mojego życia spoglądam wstecz na dziesięciolecia, które przemierzyłem, widzę przede wszystkim, jak wiele mam powodów do wdzięczności. Dziękuję nade wszystko samemu Bogu, szafarzowi wszelkiego dobra, który obdarzył mnie życiem i przeprowadził przez czasy zamętu; który zawsze mnie podnosił, gdy się potykałe, który zawsze na nowo dawał mi światło swojego oblicza. Z perspektywy czasu widzę i rozumiem, że nawet ciemne i uciążliwe odcinki tej drogi służyły mojemu zbawieniu i że właśnie w tych miejscach to On dobrze mnie prowadził.
Dziękuję moim rodzicom, którzy dali mi życie w trudnych czasach i za cenę wielkich wyrzeczeń swoją miłością przygotowali mi wspaniałe domostwo , które niczym jasne światło rozjaśnia wszystkie moje dni aż do dzisiaj. Przenikliwa wiara mojego ojca nauczyła nas, dzieci, wierzyć, i solidna jak kamień milowy trwała pośród wszystkich moich naukowych osiągnięć. Głęboka pobożność i wielka dobroć mojej matki stanowią dziedzictwo, za które nigdy nie zdołam wystarczająco się odwdzięczyć. Moja siostra służyła mi bezinteresownie i z życzliwą troską przez dziesiątki lat. Mój brat, jasnością swych poglądów, nieugiętą stanowczością i pogodą ducha, zawsze wyrównywał moje ścieżki. Gdyby nie to, że nieustannie poprzedzał mnie i mi towarzyszył, nie byłbym w stanie znaleźć właściwej drogi.
Z głębi serca dziękuję Bogu za wielu przyjaciół, mężczyzn i kobiety, których zawsze stawiał przy mnie; za współpracowników na wszystkich etapach mojej drogi ; za nauczycieli i uczniów, których mi dał. Z wdzięcznością powierzam ich wszystkich Jego dobroci.
I chciałbym podziękować Panu za piękno mojej ojczyzny na Bawarskim Przedalpiu, w którym zawsze dostrzegałem blask wspaniałości samego Stwórcy. Dziękuję moim rodakom za to, że dzięki nim mogłem wciąż na nowo doświadczać piękno wiary. Modlę się, aby nasza ziemia pozostała ziemią wiary i proszę was, drodzy rodacy, abyście nie dali się oderwać od waszej wiary. Na koniec dziękuję Bogu za całe piękno, którego mogłem doświadczyć na wszystkich etapach mojej drogi, ale szczególnie w Rzymie i we Włoszech, które stały się moją ojczyzną.
Wszystkich, którym w jakikolwiek sposób mogłem wyrządzić krzywdę, proszę z całego serca o wybaczenie. To, co powiedziałem wcześniej do moich rodaków, mówię teraz do wszystkich, którzy zostali powierzeni mojej posłudze w Kościele: TRWAJCIE MOCNI W WIERZE! NIE DAJCIE SIĘ ZWIEŚĆ! Często wydaje się, że nauka – z jednej strony nauki przyrodnicze z drugiej badania historyczne (zwłaszcza egzegeza Pisma Świętego) – jest w stanie zaoferować niepodważalne dowody zaprzeczające wierze katolickiej.
W swoim życiu byłem świadkiem zmian zachodzących w naukach przyrodniczych, i to na przestrzeni długiego czasu, i dane mi było zobaczyć rzecz odwrotną, jak obracały się wniwecz pozorne pewniki sprzeczne z wiarą, okazywało się, że to nie nauka, lecz interpretacje filozoficzne tylko pozornie przypisywane nauce; podobnie zresztą jak w dialogu z naukami przyrodniczymi, wiara nauczyła się lepiej rozumieć granice swoich twierdzeń, a tym samym własną specyfikę. Już od sześćdziesięciu lat podążam drogą teologii, zwłaszcza biblistyki, i widziałem, jak wraz z kolejnymi pokoleniami upadały tezy z pozoru niepodważalne, które okazywały się jedynie hipotezami: pokolenie liberałów (Hamack, Julicher itd.), pokolenie egzystencjalistów (Bultman itd.), pokolenie marksistów. Widzialem i widzę, jak z plątaniny hipotez wyłania się wciąż na nowo racjonalność wiary. Jezus Chrystus jest naprawdę Drogą Prawdą i Życiem – zaś Kościół przy wszystkich swoich niedoskonałościach, jest naprawdę Jego Ciałem.
Na koniec proszę pokornie módlcie się za mnie, aby Pan przyjął mnie, pomimo wszystkich moich grzechów i niedostatków, do swoich wiecznych przybytków. Dzień po dniu z całego serca modlę się za wszystkich, którzy zostali mi powierzeni. Tłum. Wanda Kapica. Benedictus PP XVI
Na zakończenie jeszcze kilka zdań bardzo ważnych, podkreślających wybitną postać Papieża Benedykta XVI:
Redakcja „Naszego Dziennika Nr 1 – 7569 z 02 stycznia 2023 r. – Był orędownikiem prawdy, niestrudzonym obrońcą wiary, człowiekiem wielkiego serca i intelektu. Całe swoje życie poświęcił służbie Kościołowi, w swej posłudze stał na straży Bożych przykazań, katolickiego nauczania moralnego i dogmatycznego. Całe życie szukał oblicza Boga – w swojej posłudze kapłańskiej, intelektualnej i jako Następca św. Piotra – by utwierdzać w wierze powierzonych sobie ludzi. Wykładał teologię na czołowych uczelniach, brał udział w pracach II Soboru Watykańskiego , przez pięć lat był arcybiskupem Monachium – Fryzyngi, skąd zaprosił Go do Rzymu Ojciec św. Jan Paweł II, powierzając Mu kierowanie Kongregacją Nauki Wiary (1982 – 2005).Po odejściu Papieża Polaka Kolegium Kardynalskie 19 kwietnia 2005 roku wybrało 265. Papieżem kard. Josepha Ratzingera – „skromnego robotnika w Winnicy Pańskiej”
Papież Franciszek – w homilii podczas pierwszych nieszporów uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki Maryi: „Ze wzruszeniem wspominamy Jego osobę – tak szlachetną, tak łagodną. I odczuwamy w sercach wielką wdzięczność Bogu za podarowanie tego człowieka światu; wdzięczność samemu Benedyktowi XVI za wszelkie dobro, jakiego dokonał, zwłaszcza za Jego świadectwo wiary i modlitwy, szczególnie w ciągu ostatnich lat wycofanego życia. Tylko Pan zna wartość oraz siłę wstawiennictwa Papieża seniora, Jego ofiar złożonych na rzecz dobra Kościoła”.
Ks. kard. Gerhard Ludwig Muller – Prosty chrześcijanin, genialny teolog. Benedykt XVI służył Chrystusowi swoimi bogatymi talentami i mocą łaski Bożej, której zawsze się powierzał.
Ks. abp Mieczysław Mokrzycki – Uczył nas, że mamy być wierni Ewangelii, nauczaniu Kościoła i Tradycji. Strzegł depozytu wiary jako Namiestnik Chrystusa na ziemi. Z wielkim pietyzmem celebrował nabożeństwa Mszy św. Za każdym razem pragnął podkreślić piękno, Boskość Liturgii, jej nadprzyrodzoność. Z ogromnym skupieniem przewodniczył każdej Eucharystii Podobnie jak św. Jan Paweł II, zawsze chciał być blisko ludzi. Pozdrawiał wiernych w różnych językach. Od samego początku zwracał się do pielgrzymów z Polski w naszym ojczystym języku. Wyznał, że utwierdził się w przekonaniu, że Polacy są naprawdę szczerym chrześcijańskim narodem.
Innym razem wspomnę o wybitnych dziełach naukowych zmarłego Papieża.
Czesław Robak