Rozważanie na Niedzielę: O orędziach z Medziugoria (cz.II)
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Tym razem zamieszczam obszerne fragmenty wywiadu z Mariją Pavlović – Lunetti z 25 października 2022 roku. Ze względu na ważność tekstu serdecznie zapraszam parafian do lektury.
ORĘDZIE Z MEDZIUGORIA 25 PAŹDZIERNIKA 2022. Słowa Matki Bożej przekazane przez Mariję – Pavlović Lunetti.
Drogie dzieci! Najwyższy mi pozwolił, abym była z wami i abym była dla was radością i drogą w nadziei, bo ludzkość zdecydowała się na śmierć. Dlatego mnie posłał, abym was pouczała, że bez Boga nie ma przyszłości. Dziatki, bądźcie narzędziami miłości dla wszystkich tych, którzy nie poznali Boga miłości. Dawajcie radosne świadectwo waszej wiary i nie traćcie nadziei na przemianę ludzkiego serca. Jestem z wami i błogosławię was moim matczynym błogosławieństwem. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.
M: …. Maryja wielokrotnie mówiła, że ludzkość znalazła się na rozdrożu, że opowiedziała się za śmiercią, już nie miłuje Boga, przestała kochać życie… Widzimy także w tym orędziu, że Matka Boża chce nas pouczać, chce napełnić nas nadzieją, dlatego że bez Boga nie mamy przyszłości. Wzywa byśmy byli oddani Bogu, byśmy byli narzędziami miłości. Jeśli mamy w sobie miłość Bożą, której doświadczyliśmy we własnym życiu, sami staniemy się miłością dla wszystkich tych, którzy nie poznali Boga miłości. A to się zdarza, niestety, także w samym Kościele….
W ostatnich czasach na Ukrainie toczy się wojna, zresztą nie tylko na Ukrainie – w wielu miejscach na świecie, gdzie tworzone są najrozmaitsze ideologie sprzyjające wojnie i przemocy, niosące śmierć i zniszczenie. Te nowe ideologie powodują zagubienie, sprawiają, że już nie wiemy, kim jesteśmy, skąd przychodzimy, dokąd zmierzamy – a Matka Boża wzywa, byśmy powrócili do Boga. Chce nam pomóc, zwraca się do nas, którzy wierzymy, którzy się modlimy, którzy poznaliśmy Boga, byśmy byli narzędziami w Jego ręku…. byśmy adorowali Jezusa. Kościoły pustoszeją, a my, chrześcijanie, nie mamy w sobie tyle miłości, żeby powiedzieć: „Kocham Boga, adoruję Jezusa, ponieważ kocham Go ponad wszystko”. Matka Boża powtarza: „Dawajcie radosne świadectwo waszej wiary i nie traćcie nadziei na przemianę ludzkiego serca”.
Sądzę, że wiele osób z całego świata zbliża się do Boga, przyjeżdżając tutaj, do Medziugoria . Można się o tym łatwo przekonać (na przykład oglądając w kinie film „Medziugorie” – polecam: warto zobaczyć i wiele się dowiedzieć o Objawieniach), Ci ludzie przyjeżdżają, doświadczają Boga i całkowicie zmieniają swoje życie, porzucają grzech. To bardzo piękne! Ci ludzie nie będą milczeć . Będą wołać na cały głos. Nawet jeśli my, chrześcijanie, czasem boimy się odezwać , ci ludzie nie będą mieli obaw. Bóg da odwagę nawróconym poganom. Wielokrotnie tego doświadczyłam. Widziałam ludzi , którzy występowali przeciwko Bogu, prowadzili życie pogańskie, a spotykając Boga, całkowicie odmienili swoje postępowanie. Do tego stopnia , że niektórzy wybrali drogę kapłaństwa i są dzisiaj świętymi kapłanami.
W tych dniach spotkałam ludzi, którzy wprawdzie byli ochrzczeni, lecz w swoim życiu oddalili się od Boga. Dzięki osobom, które opowiedziały im o Medziugoriu, o modlitwie, o wielkich zmianach, które dokonały się w ich życiu, postanowili tu przyjechać ze zwykłej ciekawości. Powiedzieli mi, że tu jeszcze wrócą, ponieważ doświadczyli Bożej obecności dzięki Matce Bożej. ….Kto oddał za nas życie? Jezus. Na przestrzeni dziejów nie było nikogo takiego jak On. Tylko On umarł za mnie i za ciebie – z miłości, dając nam wszystkim nowe życie – życie wieczne. Każdego dnia przychodzi do nas Matka Boża, przybywa niejako z przyszłości, ponieważ Ona już jest w raju.
Kiedy pokazała nam niebo, czyściec i piekło, pamiętam, jak pielgrzymi mnie pytali, czemu wtedy nie poszłam do nieba. Odpowiedziałam, że już nie chciałabym wracać. Dzisiaj, gdy minęły prawie 42 lata, mogę powiedzieć, że moje serce coraz bardziej tęskni za niebem. Widzę, że życie doczesne już mi nie wystarcza. Ktoś mógłby powiedzieć , że przecież widzę Matkę Bożą. Owszem, ale modlę się, wierzę – i wiele spraw, które wydawały mi się ważne, teraz przestały być ważne… zaczynam odrzucać wiele rzeczy zbędnych…. Sądzę, że wszystko w naszym życiu musi mieć jakiś sens. A tylko Bóg nadaje wszystkiemu sens.
Mamy wiele do zrobienia, ale jak wiele – to zależy od Boga. Jestem przekonana, że Bóg kocha nas tak bardzo, że najlepiej wie, co jest dla nas dobre. Szukamy woli Bożej nie znając jej, często nie rozumiemy, czemu Bóg nie daje nam jakiejś łaski. A ja wierzę głęboko, że jeśli tak się dzieje, to dlatego że chce nas obdarzyć inną łaską, która jest dla nas lepsza.
Wystarczy spojrzeć oczyma Boga: Bóg nas kocha, stworzył nas na swój obraz i podobieństwo. Człowiek jest dla Niego najcenniejszym ze stworzeń. To wspaniale, że Bóg pozwala nam chodzić po tym łez padole, a potem, kiedy już przejdziemy przez tę dolinę łez, jaką jest ludzkie życie, możemy radować się życiem wiecznym. Nieraz ludzie mówią, że kiedy obserwowali mnie podczas objawienia, miałam błyszczące oczy. Kiedy człowiek otwiera się na Boga, rzeczywistość raju przejawia się także na zewnątrz, jest widoczna w jego oczach, w wyrazie twarzy. Tak jest z osobami, które się modlą, na przykład siostry klauzurowe mają w sobie takie piękno, które jest odbiciem piękna duszy.
Kilka dni temu, podczas objawienia, w obecności wielu osób Matka Boża uśmiechnęła się i powiedziała: „Nawracajcie się i bądźcie świętymi”. Maryja wzywa nas nie tylko do wielkich dzieł, lecz także do świętości w życiu codziennym. Bóg stworzył nas w cudowny sposób! Naukowcy przyrównują ludzkie ciało do doskonałego mechanizmu. Każdy z nas jest owocem Bożego piękna i Bożej miłości. Bóg tak bardzo nas kocha, że był gotów oddać życie.
F: Marijo, chciałbym spytać Cię, czy to sformułowanie: „ludzkość zdecydowała się na śmierć”, odnosi się także do śmierci duchowej?
M: Myślę, że przede wszystkim do śmierci duchowej! W dzisiejszym świecie, zwłaszcza w bogatej Europie, jest bardzo wiele osób, które chodzą po tej ziemi, ale są jak te kości pozbawione życia opisywane w Piśmie Świętym. Gdy zabraknie Ducha, umiera także ciało. W sercu takich ludzi brakuje Ducha Świętego, dlatego módlmy się za nieszczęsną ludzkość, która zmierza ku przepaści, zmierza ku wojnie, cierpi na depresję, zatraca szacunek dla życia , skłania się ku nowym ideologiom hołdującym egoizmowi, głoszącym, że nie warto mieć dzieci, bo one są tylko ciężarem. A Matka Boża nieraz mówiła, żeby rodzice nie bali się mieć dzieci, Jej przesłania są pełne nadziei i radości.
Kiedy słyszę ludzi mówiących , że nie mają nadziei, myślę, że przede wszystkim , nie mają wiary.
Owszem będą trzęsienia ziemi czy inne klęski, będą pojawiały się wojny, jak teraz na Ukrainie, ale kiedy się modlimy, jesteśmy świadomi, że nasze życie jest w rękach Boga , że w życiu i w śmierci należymy do Boga. Nieraz człowiek boi się wyjść za próg własnego domu. To było szczególnie widoczne w okresie COVID-19. Ludzie przestali ufać Bogu! A Matka Boża mówi: „Zawierzcie Bogu i miejcie ufność w Bogu”.
To Orędzie, to jest najpiękniejsze Orędzie: Matka Boża daje nam nadzieję i błogosławi, a jednocześnie mówi, że to Bóg pozwolił, aby była z nami i aby była dla nas radością i drogą nadziei. To znaczy Matka Boża pragnie przekazać nam tę nadzieję przez swoją obecność. Nie tylko tym, którzy wierzą, lecz także tym wszystkim, którzy nie poznali miłości Boga. Prosi, byśmy byli narzędziami. Możemy z całego serca powtórzyć za św. Franciszkiem: „Panie, uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju”, Twojej radości, Twojej miłości. Aby całe nasze życie stawało się modlitwą , nieustannym nawracaniem się. Byśmy zawsze wybierali świętość, byśmy uświęcali to miejsce, w którym przebywamy: naszą rodzinę, miejsce pracy, naszą ojczyznę i parafię. Mamy wiele do zrobienia!.
MARYJA WZYWA NAS DO ŚWIĘTOŚCI!
Przedruk z „Naszego Dziennika”- 29 listopad 2022.
Czesław Robak
PS. ORĘDZIE Z MEDZIUGORIA – 25 STYCZNIA 2023.
Słowa przekazane przez Matkę Bożą Mariji Pavlović – Lunetti:
Drogie dzieci! Razem ze mną módlcie się o pokój, bo szatan pragnie wojny i nienawiści w sercach i narodach. Dlatego módlcie się i ofiarujcie swoje dni poprzez post i pokutę, aby Bóg dał wam pokój. Przyszłość jest na rozdrożu, bo współczesny człowiek nie chce Boga. Dlatego ludzkość zmierza ku upadkowi. Wy, dziatki, jesteście moją nadzieją. Módlcie się razem ze mną, by się urzeczywistniło to, co rozpoczęłam w Fatimie i tutaj. Módlcie się i dawajcie świadectwo o pokoju w waszym otoczeniu i bądźcie ludźmi pokoju. Dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie.
Otrzymałem w komórce krótki komentarz o. Livio: „Dzisiejsze orędzie stanowi z jednej strony – dramatyczne upomnienie, a drugiej – piękną zachętę. To jedno z najważniejszych orędzi w historii Medziugorja, porównywalne do słów, które padły w sierpniu 1991 roku, wtedy Maryja powiedziała, że przyszła, aby zrealizować to, co rozpoczęła w Fatimie. W ciągu 42 lat Matka Boża po raz drugi wspomniała o Fatimie. Matka Boża przychodzi do widzących przede wszystkim po to, aby się modlić. Przyjmuje i przekazuje intencje modlitewne. Po raz pierwszy Maryja mówi tu nie o rodzinie, ale o Narodach. Widzimy , że w świecie toczy się wojna między narodami, ….jest wyścig zbrojeń, to wszystko prowadzi do zagrożenia. MATKA BOŻA WZYWA NAS DO POKUTY, POSTU I MODLITWY, BO WISI NAD NAMI WIELKIE NIEBEZPIECZEŃSTWO”.