Rozważanie na Niedzielę: O odzyskiwaniu polskich dóbr kultury z rąk zaborców
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Po przeszło 123 latach niewoli, po podpisaniu przez na nowo organizowaną Polskę, Traktatu RYSKIEGO w 1921 roku, nadszedł czas do podejmowania przez rząd starań o odzyskanie od zaborców wielu narodowych dóbr kultury. Stan wyposażenia zarówno Zamku na Wawelu, jak i Zamku Królewskiego w Warszawie był wręcz opłakany. Niewiarygodne akty grabieży i zniszczenia dotykające obecnie Ukrainę, miały już miejsce w Polsce pod zaborami od 1772 do 1915 roku. Najlepiej ilustrują tę sprawę słowa Wojciecha Kossaka, opisujące stan Zamku Królewskiego.
„Zanim doszliśmy do wielkiej Sali, gdzie jest plafon Bacciarellego, przeszliśmy dziesiątki większych i mniejszych sal, pustych, odrapanych, w wielu nie było nawet podłóg. Ci wszyscy co dziś Zamek Warszawski w całej swojej wspaniałości oglądają, nigdy nie będą w stanie w przybliżeniu sobie wyobrazić, jak wyglądał po odejściu okupantów Zamek Królewski w Warszawie, z wyjątkiem małej części, w której mieszkali Hurkowie, Skalony i Beselery”.
Archiwiści dotarli do zapisów tajnej konwencji rosyjsko – pruskiej z 1797 roku: „jest konieczne zlikwidowanie wszystkiego, co mogłoby przywołać pamięć Królestwa Polskiego”.
Po insurekcji kościuszkowskiej Prusacy obrabowali skarbiec wawelski, a później ukradzione regalia przetopili. Rosjanie podzielili zagrabione skarby naszej kultury pomiędzy Ermitaż i Akademię Sztuk Pięknych w Petersburgu oraz Pałatę (Zbrojownię) i inne gmachy Kremla w Moskwie.
Najgorszy okres grabieży przypada na rządy carycy Katarzyny i cara Mikołaja I. Ten mszcząc się na powstańcach zadawał im śmierć albo zesłanie, a polskie instytucje kultury grabił. Na przykład w 1832 roku do 441 ogromnych skrzyń zapakowano i zabrano wszystkie książki, ryciny, rzeźby i wysłano je nad Newę. Niektóre obrazy car kazał zniszczyć (na przykład portrety Królów Polskich).
Po traktacie ryskim, podpisanym 18 marca 1921 roku, przez wiele lat prowadzono z Rosją negocjacje, a następnie przywożono odzyskane obiekty kultury. Na przewóz samych tylko archiwów użyto 32 wagony kolejowe. Oczywiście Rosjanie stwarzali wiele trudności, ale polscy eksperci byli zdeterminowani. Dzięki ich działaniom można było zrekonstruować wnętrza Zamków Królewskich w Warszawie i w Krakowie, urządzić Łazienki. Ten wielki wysiłek zakończono dopiero w 1937 roku.
Bez postanowień traktatu ryskiego obydwa zamki Królewskie mogłyby ziać pustką albo być zapełnione substytutami dzieł.
Do Warszawy i Krakowa powróciły więc m.in. „Bitwa pod Grunwaldem” Jana Matejki, posąg konny księcia Józefa Poniatowskiego, Szczerbiec, obrazy Bernarda Bellotta, arrasy wawelskie. Niestety wiele spośród odzyskanych z Rosji dzieł uległo albo zniszczeniu, albo kradzieży, albo pozostało w Rosji.
Później była II wojna światowa, w czasie której okupanci zachowywali się podobnie, niszcząc i wywożąc do swoich krajów jako łupy wojenne, z takim trudem odzyskane dzieła narodowe.
Nasze rozważanie pragnę zakończyć fragmentem artykułu na ten temat, napisanego przez Pana Profesora Jerzego Miziołka w „Naszym Dzienniku”:
„Okazją jest stulecie powrotu do Polski pierwszych dóbr kultury odzyskanych przez Polskę drogą traktatową”.
Czesław Robak