Rozważanie na Niedzielę: O naszej wierze
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Niech to rozważanie będzie początkiem serii rozważań związanych z osobą byłego Ojca Świętego Benedykta XVI. Będą one dotyczyły niezwykle wymownych i bardzo aktualnych oraz istotnie ważnych spraw dotyczących naszego Kościoła. Sprawy te Joseph Ratzinger omawiał szczegółowo w swoich pracach (książkach, listach, dokumentach Kościoła itp.). W moim rozumieniu są one niezwykle ważne i godne poznania przez każdego obecnego chrześcijanina i nie tylko. Jego dorobek naukowy można potraktować jako zbawienne motto dla Kościoła. A nawet ośmielam się sądzić, dla wszystkich ludzi, którzy mają w sercu pokój oraz miłość Boga i bliźniego. Próby usunięcia Boga z przestrzeni publicznej dokonywane przez coraz bardziej panoszące się zło, mogą i powinny być zniweczone dzięki sugestiom przekazanym nam przez tego wybitnego Bożego człowieka. I oto, po kilku dniach od pogrzebu Papieża Benedykta XVI, 12 stycznia 2023 roku w „Naszym Dzienniku” na przedostatniej stronie zamieszczony został (według mnie świetny) felieton Pana dr Leszka Mazana, którego fragment tu poniżej zamieszczam:
„…Kardynał Joseph Ratzinger… przez osiem lat był Papieżem, a wcześniej prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Był Ojcem Świętym , który dbał o czystość prawdy wiary.
Pozostało dzieło spisane, które jest ogromne. Z myśli i rozważań Benedykta XVI możemy czerpać jak z biblioteki. Jest w niej temat przewodni – Jezus Chrystus, Bóg i człowiek, Jego obecność i działanie. Najmocniej ten motyw uwidocznił się w trylogii o Jezusie Chrystusie i w deklaracji „Dominus Iesus”. To, co najbardziej charakterystyczne w tych dziełach, to nie tylko wielka erudycja i naukowość autora, ale też przebijający się w nich żar miłości do Boga – Stworzyciela i Odkupiciela. Ten ogień miłości Bożej i pragnienie przywrócenia go kulturze ludzkiej, odnoszenia się do obecności Boga w myśli, postępowaniu i twórczości wydaje się największym przesłaniem myśli i życia Benedykta XVI.
Poszukując syntezy tej nauki serca zjednoczonego z Sercem Jezusa, możemy pójść za wskazówką ks. abp. Georga Gansweina, który widzi ją w Encyklice „Spe salvi”. W niej znajdujemy najbardziej głębokie odpowiedzi na oczekiwanie współczesnego człowieka, jakim jest pragnienie nadziei, która przekracza zredukowane ludzką nowożytną racjonalnością doświadczenie.
W tej Encyklice, może w najbardziej syntetyczny sposób, Benedykt XVI diagnozuje współczesność. Pokazuje, że jej największym nieszczęściem powodującym samoumniejszanie się człowieka są rozwój nauki bez Boga i konsekwentnie ateistyczny rozwój społeczny oraz polityczny. Taki paradygmat wprowadza fałszywą antropologię, przez którą człowiek ustanawia rozum i wolność bezwzględnie dobrymi. A to jest niebezpieczna pułapka dla ludzkiego rozwoju, ponieważ czyni rozum niewrażliwym na fałsz, a wolność niewrażliwą na zło. Jest to droga redukcji godności człowieka.
Nade wszystko przyczynia się do rozwoju wielorakich form cierpienia – tak fizycznego jak i duchowego. Nierozliczone cierpienie wzywa do przywrócenia historycznej sprawiedliwości wszystkim, którzy jej nie doświadczyli. Stąd, jak pokazuje Papież, wypływa konieczność Sądu Ostatecznego.
Ale sprawiedliwość woła także o pokorę rozumu wobec prawdy ukazywanej przez Boga i wolności, która ma nie tylko uznać możliwość popełniania zła, ale doznać wyzwolenia przez przyjęcie Bożych kryteriów dobroci czynów.
Doszliśmy bowiem do takiego momentu, w którym niesprawiedliwość zabija wszelkie prawe dążenia. W tej encyklice w wyrazisty sposób Benedykt XVI wskazuje na moc wiary, którą przynosi Jezus Chrystus , na siłę zawartej w niej prawdy, która pozwala nam poznać Boga i Go umiłować.
Wiara w Jezusa Chrystusa jest tym, czego najbardziej potrzebujemy, czego pragnie ludzki rozum i ku czemu kieruje się ludzka wolność, jest łagodną nadzieją dla nas wszystkich.”
Jeśli Państwo zrozumieją sedno i intencje autora felietonu, to przypuszczam, że łatwiej przebrniecie przez kolejne, które będą zawierać różne, ale niezwykle ważne treści napisane dla ludzkości przez byłego Bożego Papieża Benedykta XVI .
Z wyrazami szacunku – Czesław Robak.
Szczęść Boże.