Rozważanie na Niedzielę: O losach narodu polskiego cz. II
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Jakże trafnie te postawy opisał Hemar: „Żeby nie psuć humoru angielskiej ulicy…/Żeby nie robić gwałtu z jednego Katynia/ Krzywdy połknąć, pysk stulić i nie szukać racji…/ – w imię demokracji/…
A jeszcze ktoś napisze: „Polacy faszyści! Basują Goebbelsowi z wspólnej nienawiści /Do sowieckiego raju … ręka rękę myje…/ Jak polski demokrata ten zarzut przeżyje ?” – ironizował poeta.
Chwilowa zmiana nastąpiła na początku lat 50. XX w., gdy w Stanach Zjednoczonych powstała Komisja Kongresu kierowana przez Raya J. Maddena. Zgromadziła ona imponujący materiał jednoznacznie oskarżający Moskwę, ale pozostał niewykorzystany politycznie.
Na Zachodzie strażnikiem prawdy o Katyniu pozostała niepodległościowa emigracja. Kiedy na początku lat 70. XX w. w Londynie powstał pomysł uhonorowania polskich oficerów zamordowanych przez NKWD, rząd brytyjski sprzeciwił się tej inicjatywie, co jest ilustracją długich rąk Moskwy i uległości Rządu Jego Królewskiej Mości. Ostatecznie ustąpił pod naciskiem i zgodził się na budowę pomnika na cmentarzu Gunnersburg oraz umieszczenie na monumencie napisu bez ujawnienia sprawców: „Katyń – 1940”.
Ta data wyraźnie wskazująca zbrodniarzy, stała się powodem odmowy wysłania na uroczystości przez rząd brytyjski swego przedstawiciela. Poseł Airey Neave nazwał zachowanie władz Wielkiej Brytanii strachem przed obrażaniem władz sowieckich przez mówienie prawdy.
Sekretarz Komitetu Budowy Pomnika Louis Fitz Gibbon skomentował te działania: „Gdy ambasada ZSRS brutalnie napisała do burmistrza Londynu, żądając, by zapobiegnięto projektowi pomnika, rząd JKM nie podniósł nawet palca z protestem, chociaż łatwo sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby nasz ambasador w Moskwie wygrażał np. głowie władzy lokalnej w Leningradzie”.
Uroczystość odsłonięcia monumentu przez katyńską wdowę Marię Chełmecką odbyła się we wrześniu 1976 roku mimo 12 oficjalnych protestów ZSRS i PRL.
Pomnik poświęcił ks. bp. Władysław Rubin z udziałem kilku tysięcy Polaków i przedstawicieli narodów ujarzmionych: Rosjan, Ukraińców, Czechów, Węgrów, Łotyszy oraz brytyjskich przyjaciół ratujących honor swego kraju.
Przemawiając podczas uroczystości lord St. Oswald. powiedział: „Tysiące mil od miejsca gwałtownej śmierci ten poświęcony przez biskupa Rubina skrawek obcego pola będzie na zawsze Polską.”
Na cmentarz w Londynie przybyła też grupa Rosjan żyjących na emigracji. Dwa lata wcześniej kilku jej przedstawicieli – wcześniej wydalonych ze Związku Sowieckiego – wydało oświadczenie. Głos tak nielicznych wolnych Rosjan mających przeciwko sobie nie tylko KGB , lecz także większość swych rodaków , był poruszającym świadectwem:
„…Lecz dla narodów naszego kraju, a w szczególności dla Rosjan ważniejsza jest inna data – 17 września – jako punkt odniesienia naszej winy narodowej wobec Polaków. Tego dnia dwa reżimy totalitarne – wschodni i zachodni – popełniły, przy cynicznej pobłażliwości, wolnego świata jedną z najcięższych zbrodni XX wieku: nowy zbójecki rozbiór państwa polskiego” – pisali w 1974 roku rosyjscy pisarze.
Z kolei w 40, rocznicę zbrodni Katyńskiej w kwietniu 1980 roku wydano kolejny dokument tym razem w Moskwie: „My, sowieccy obrońcy praw, chcemy raz jeszcze zapewnić naszych polskich przyjaciół, a w ich osobach cały naród polski, że nikt z nas nigdy nie zapomniał i nie zapomni o tej odpowiedzialności, jaką nasz kraj ponosi za zbrodnię popełnioną przez jego oficjalnych przedstawicieli w Katyniu. Jesteśmy przekonani, że bliski jest już dzień, w którym nasz naród odda to co należne wszystkim uczestnikom tej tragedii, zarówno katom, jak i ofiarom: jednym w miarę ich zbrodni, drugim w miarę ich męczeństwa”.
Te słowa wypełnili członkowie rosyjskiego Stowarzyszenia Memoriał, którzy mają znaczący udział w wyjaśnieniu zbrodni katyńskiej po rozpadzie Związku Sowieckiego i przyznaniu się władz Rosji do jej popełnienia.
Świat znów dowiedział się o Katyniu, gdy 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku zginął prezydent RP Lech Kaczyński z 95 osobami delegacji udającej się na uroczystości rocznicowe.
Na czołówkach mediów znalazła się historia mordu katyńskiego na polskich oficerach wiosną 1940 roku. Uległość władz w Warszawie wobec Moskwy, zachowanie Rosji i postawa Zachodu – przypominały reakcję na sprawę Katynia , co znalazło wyraz w stanowiskach byłych opozycjonistów z czasów ZSRS.
Natalia Nowakowska napisała wtedy: „Antysowiecki Kaczyński pomylił się tylko raz – kiedy poleciał sowieckim samolotem na sowieckie terytorium, zaufawszy sowieckiej władzy. A cywilizowany świat nie będzie oskarżać. Wszystko pokryje ropa, gaz i mgła…”.
Jest to wystąpienie dr Jarosława Szarka IPN.
Przedruku tekstu zamieszczonego w „Naszym Dzienniku” dokonał Czesław Robak