Rozważanie ma Niedzielę: O obozie w Oberlanger
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Po zwycięskiej bitwie pod Falaise w Normandii, wyzwoleniu miast Belgii i Holandii pod koniec marca 1945 roku Pierwsza Dywizja Pancerna generała Stanisława Maczka wyruszyła na swą ostatnią kampanię w czasie II wojny światowej. Przekraczając granicę holendersko – niemiecką pomiędzy rzekami Ems i Wezerą żołnierze dowiedzieli się od Holendrów, że niedaleko w Oberlanger znajduje się niemiecki obóz jeniecki, w którym przetrzymywani są Polacy” – Artykuł – “Triumf generała Maczka”; “NASZ DZIENNIK” Z 7 maja 2025 r.
Niemcy w 1933 r. umieścili tu więźniów politycznych, później przebywali w nim jeńcy wojenni z września 1939 r.; W 1941 roku trafili tu żołnierze rosyjscy, a w 1943 r. włoscy, na koniec w 1944 r. przywieziono tu Polki – uczestniczki Powstania Warszawskiego.
Więźniarki przetrzymywano w 200-osobowych drewnianych barakach nie ogrzewanych, z powybijanymi oknami. Kobiety spały na trzypiętrowych pryczach, bez żadnych sienników, na gołych deskach. “Jeden kanciasty chleb na sześć osób, po 2-3 kromeczki chleba na osobę; do tego dwa dkg margaryny, łyżeczka cukru, czasem marmolada z brukwi. Na obiad zupa, głównie na bazie brukwi, kartofli było tam bardzo mało” – wspominała więźniarka.
Żołnierze wyzwolili obóz 12 kwietnia 1945 r. około godziny 18- tej. Dowódca w swoich “Wspomnieniach” napisał: “Wpadamy na duży plac apelowy między barakami. Z ba raków, jak z uli wysypują się same kobiety, wszystkie w mundurach bądź w strzępkach mundurów. Otaczają czołg i tarasują drogę. Tłum tych kilkuset kobiet jest tak fantastyczny, że wydaje się jakąś maskaradą do zdjęć filmowych. Żołnierze rzucali się na szyje dziewczętom, które, jak wspominała Ewa Stolarska wytaszczyły ogromny biało – czerwony sztandar i powiewały nim na powitanie. Sztandar potajemnie uszyty doczekał tej chwili, by rozszalały się uczucia Polaków oraz Polek spotkanych na obczyźnie”.
Było to streszczenie powyżej podanego artykułu.
Czesław Robak