IV Niedziela Adwentu
IV niedziela Adwentu, którą przeżywamy, przypomina nam o o tym, że Pan jest już blisko!
Pan Jezus przynosi zbawienie wszystkim ludziom, a wraz ze zbawieniem radość, która jest jego owocem. Jesteśmy ukochani przez Boga, a więc smutek i przygnębienie nie mają już racji bytu w naszym życiu. Doświadczyła tego Elżbieta, gdy powitała w swych progach brzemienną Maryję. Radość skłania nas do modlitwy uwielbienia Boga, która jeszcze szerzej otwiera nas na Niego i na drugiego człowieka. Oto Zbawiciel przychodzi, aby odnowić nasze serca i uczynić nas synami i córkami Boga, braćmi i siostrami dla siebie nawzajem.
W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry
do pewnego miasta w [pokoleniu] Judy.
Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.
Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi,
poruszyło się dzieciątko w jej łonie,
a Duch Święty napełnił Elżbietę.
Wydała ona okrzyk i powiedziała:
Błogosławiona jesteś między niewiastami
i błogosławiony jest owoc Twojego łona.
A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?
Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach,
poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie.
Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła,
że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana.
/ Łk 1,39-45 /