Parafia Trójcy Świętej w Koniecpolu

  Parafia Trójcy Świętej w Koniecpolu

  Parafia Trójcy Świętej w Koniecpolu

Rozważanie na Niedzielę – Niezwykły Święty Maksymilian Maria Kolbe

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

DZIECIŃSTWO I MŁODOŚĆ.

Ten niezwykły Święty został ochrzczony w dniu narodzin  8 stycznia 1894 roku w kościele p.w. NMP w Zduńskiej Woli. Wyróżniał się w nauce, zwłaszcza w przedmiotach  matematyczno  – przyrodniczych. W 1912 roku, po ukończeniu szkoły średniej Rajmund ( później Maksymilian) został wysłany przez zakon franciszkański na studia do Krakowa i  Rzymu, gdzie m.in. wyróżnił się naszkicowaniem pojazdu międzyplanetarnego – etereoplanu;  podjął tam też prace nad  skonstruowaniem piszącego telegrafu, aparatu zapisującego  mowę i głosy z natury.

SŁUŻBA NIEPOKALANEJ.

W Rzymie również założył Milicję Niepokalanej (MI) i oddał całe życie  służbie Niepokalanej. Po powrocie do Polski przebywał w Krakowie, Grodnie, Zakopanem i w Niepokalanowie od 1927 roku
Później była:

JAPONIA – NAGASAKI – od 1930 roku.

16 maja 1931 roku franciszkanie przybyli do wybudowanego na zboczu góry pod miastem, w miejscu wskazanym osobiście przez Maksymiliana, klasztoru. Okazało się to zbawienne, bo 9 sierpnia 1945 roku, gdy bomba atomowa zniszczyła prawie całe miasto Nagasaki, to jedynymi uszkodzeniami, jakich doznał tak zwany Ogród Niepokalanej, były wybite szyby.

W następnym tygodniu  napiszę więcej o samym Niepokalanowie i o męczeńskiej śmierci tego Świętego człowieka.

A dziś na zakończenie powróćmy na chwilę do Świętego Brata Alberta., bo chciałbym wspomnieć o tym,  jak był On postrzegany  przez  Jego przyjaciół i znajomych.

O. Czesław Bogdalski wspominał w swoich zapiskach tak: „….broda i wąsy zdawały się dodawać mu surowości, ale gdyś spojrzał w oczy jego to były  spokojne , łagodne i jak niebo błękitne. Zachowanie jego było wprost zniewalające, pełne prawdziwej słodyczy i ujmującej prostoty. …. Widok nędzy ludzkiej wzruszał go tak , że niemal  wyprowadzał go z równowagi. Wtedy wszystko by dał, byle otrzeć łzę niedoli; był wyrozumiały i dobrotliwy, a tylko na jawną obłudę i przewrotność unosił się  świętym oburzeniem”.

Zaś słynna  ówczesna aktorka  Helena Modrzejewska, tak w swoich „Wspomnieniach” pisała: „Był on chodzącym wzorem cnót chrześcijańskich i głębokiego  patriotyzmu , prawie bezcielesny, oddychający poezją , sztuką i miłością bliźniego, natura czysta i nie znająca egoizmu, której dewizą powinno być: szczęście dla wszystkich, Bogu chwała  i sztuce!”. Film „Nędzarz i madame” już jest w kinach od 12 listopada. Można go też  zamówić np. do Koniecpola,  dzwoniąc na nr telefonu : od poniedziałku do piątku  w godz. 9.00 –  17.00  tel. 22  547 76 40 lub 22 547 85 01, infolinia 601 600 601.

Szczęść Wam Boże. 

Czesław Robak

Uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata

"Piłat powiedział do Jezusa: «Czy Ty jesteś Królem żydowskim?» Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?»

Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Co uczyniłeś?»

Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd».

Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu»."

 

Rozważanie na Niedzielę – Żyć na miarę Św. Brata Alberta

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

12 listopada, w trzydziestą drugą rocznicę kanonizacji Brata Alberta odbyła się premiera filmu: „Nędzarz i madame”, a więc w kinach w Polsce już można zobaczyć historyczny, kostiumowy film fabularny w reżyserii Witolda Ludwiga. Główną rolę w nim gra Pan Piotr Zajączkowski, absolwent Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Jak zapowiadali: Pan reżyser oraz Pani Temida Stankiewicz – Podhorecka film ten może stać się drogowskazem dla wszystkich zagubionych w świecie zepsutym zakłamaną ideologią.

Warto zapoznać się z życiorysem św. Brata Alberta, a jest on bardzo interesujący, o czym, będąc na seansie filmowym wszyscy mogą się przekonać, dowiadując się, jak bogatą drogę przeszedł Adam Chmielowski, zanim został Bratem Albertem. Pani Podhorecka zapowiedziała, że to dzieło filmowe może służyć odbudowaniu wartości (ponadczasowych), uczyć człowieka tego, co w życiu jest naprawdę ważne!

W jednym z wywiadów zamieszczonym w  Naszym Dzienniku na pytanie: „Jakie jest motto …. Pana obrazu?” reżyser filmu odpowiedział: „Chodziło nam o ukazanie heroicznej miłości bliźniego – takiej jaką uosabiał i prezentował św. Brat Albert. Ta postawa ofiarowania się  bez granic, wręcz umierania dla drugiej osoby, bez względu na samego siebie – to jest właśnie przesłanie tego filmu, bo tak już jest, że mała iskra daje wielki płomień. Inspiracją były słowa św. Jana Pawła II, który powiedział, że Adam Chmielowski odegrał ważną rolę, wręcz decydującą, w podjęciu przez Ojca Świętego decyzji o wyborze drogi życiowej. Jakim tytanem musi być człowiek, który zainspirował wybory Karola Wojtyły?!

Karol Wojtyła był studentem UJ, był członkiem Teatru Rapsodycznego Mieczysława Kotlarczyka, a więc podobnie jak Adam Chmielowski był młodym artystą, który na pewnym etapie życia zadał sobie pytanie o sens istnienia. I podobnie jak Adam Chmielowski porzucił sztukę i znalazł inne piękno, wybrał większą wolność (dramat Karola Wojtyły „Brat naszego Boga” poświęcony Adamowi Chmielowskiemu).

Przykład św. Brata Alberta jest nieprzemijający. Święci są przecież zaczynem nowych świętych. Przykład ich życia jest ponadczasowy, uniwersalny, nigdy nie traci na aktualności, a przeciwnie – aktualizuje się w każdych czasach.”

Dalej w wywiadzie Pan reżyser mówi:

 „Wszyscy święci naśladowali Chrystusa – szli przez życie w imię Zbawiciela i Odkupiciela. I to przesłanie miłości, odkupienia jest tym co jednoczy …. Brat Albert w swoim życiu doświadczył miłości na różnych poziomach. Pierwszym była miłość do kraju, gdzie na ołtarzu Ojczyzny złożył swoje zdrowie. Przypomnę, że Polska była wtedy pod zaborami, w obliczu przymusowych branek, a on był jednym z młodzieńców, który porzucił studia i dołączył do Powstania Styczniowego. Tam stracił nogę i został kaleką. Drugi wymiar to miłość do sztuki, do pracy twórczej, do świata stworzonego, co pozwoliło mu zapisać się na kartach polskiej kultury, polskiej historii w aspekcie artystycznym. Mając te doświadczenia, dojrzewał do największej miłości – do miłości bliźniego, miłości do drugiego człowieka. I to jest to, co czyni postawę św. Brata Alberta najdojrzalszą – ponadczasową. W filmie zobaczymy historię buntownika, awanturnika i powstańca. Jest tam także wątek miłosny ….., pojawia się motyw załamania duchowego, ….Osoby dopiero wchodzące w dojrzałe życie odnajdą w tym filmie samych siebie”.

Zachęcam do obejrzenia filmu i życzę, aby stał się on pożytecznym źródłem chrześcijańskiej inspiracji w życiu.

Czesław Robak

XXXIII Niedziela Zwykła

"Jezus powiedział do swoich uczniów:

«W owe dni, po wielkim ucisku, „słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku. Gwiazdy będą spadać z nieba i moce na niebie” zostaną wstrząśnięte.

Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i „zgromadzi swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi po kraniec nieba”.

A od figowca uczcie się przez podobieństwo. Kiedy już jego gałąź nabrzmiewa sokami i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie te wydarzenia, wiedzcie, że to blisko jest, u drzwi.

Zaprawdę, powiadam wam: Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą. Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec»."

Rozważanie na Niedzielę – Św. Brat Albert

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Witam szanownych internautów. Rozpoczynamy cykl spotkań poświęconych różnej tematyce. Dziś i za tydzień wspominamy o Św. Bracie Albercie – Adamie Chmielowskim.

Brat Albert – Adam Chmielowski beatyfikowany w 1985 roku, został kanonizowany 12 listopada 1989 roku w bazylice Św. Piotra w Rzymie przez papieża Jana Pawła II.

Ten święty, właśnie w naszym mieście, w szpitalu, w czasie Powstania Styczniowego przeżywał bardzo trudne chwile. Mieszkańcy Koniecpola zapewne wiele wiedzą o tym zdarzeniu. Jednakże warto, zwłaszcza młodszym przybliżyć sylwetkę tego Polaka.

W książce pt. „Adam Chmielowski – Brat Albert” autorka Alicja Okońska tak opisuje bitwę powstańców pod Mełchowem: „ ….Nareszcie wódz (Zygmunt Chmieleński) dał rozkaz Adamowi. Powraca teraz z pagórka na dół. Wtem jak piorun z jasnego nieba pada pod konia Adama przypadkowo gdzieś zabłąkany granat rosyjski i pękając ze straszliwym łomotem rozszarpuje konia i potężny odłam  granatu, z całą siłą uderzając w obcas buta Adama, wyrzuca zemdlałego z siodła. Po przyjściu do przytomności  chciał Adam powstać, ale nogą ruszyć nie mógł. Leżącego zauważyli towarzysze, a z braku noszów wzięto rannego na broń i tak zanieśli go do najbliższej chaty (….). Stało się to w tej częśći wsi Mełchowa, którą nazywano Trojaczyzną.”

Dalej czytamy:

„Zabieg, którego dokonano w ambulansie polowym (…. wykonał go Polak, dr Florkiewicz, przy pomocy felczera), trzeba było jeszcze kilkakrotnie powtarzać, zanim noga zagoiła się ostatecznie. Ta faza leczenia, jak i cała rekonwalescencja miała miejsce już w więziennym szpitalu rosyjskim w Koniecpolu. Wielokrotnie wspominał później Chmielowski, jak życzliwie pielęgnowano go w tym szpitalu, ile zawdzięczał zwłaszcza posługaczowi  szpitalnemu Tyfonowi, Białorusinowi  z pochodzenia,  który otaczał go niemal braterską  opieką.”

Przytoczę jeszcze jeden fragment tej książki. Cytuję:

„Kalectwo nie zwalniało Chmielowskiego od odpowiedzialności za udział w „rebelii”. Istniały więc dwie perspektywy dalszych jego losów: przebaczenie win dzięki protekcji lub zesłaniena Sybir.Znajomi i krewni, zwłaszcza ciotka Kobylańska, usiłowali go ratować, pomagał im w tym kuzyn Adama, Leopold, mieszkający w pobliżu szpitala ….”

                                                                              

Ciąg dalszy za tydzień.  

Czesław Robak

XXXII Niedziela Zwykła

"Jezus, nauczając rzesze, mówił: «Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok». Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.

Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie»."

Rocznica Poświęcenia Kościoła

"Jezus wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A pewien człowiek, imieniem Zacheusz, który był zwierzchnikiem celników i był bardzo bogaty, chciał koniecznie zobaczyć Jezusa, któż to jest, ale sam nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę». Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogoś w czymś skrzywdziłem, zwracam poczwórnie». Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł odszukać i zbawić to, co zginęło»."

XXX Niedziela Zwykła

"Gdy Jezus wraz z uczniami i sporym tłumem wychodził z Jerycha, niewidomy żebrak, Bartymeusz, syn Tymeusza, siedział przy drodze. A słysząc, że to jest Jezus z Nazaretu, zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Wielu nastawało na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Jezus przystanął i rzekł: «Zawołajcie go». I przywołali niewidomego, mówiąc mu: «Bądź dobrej myśli, wstań, woła cię». On zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się na nogi i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Powiedział Mu niewidomy: «Rabbuni, żebym przejrzał». Jezus mu rzekł: «Idź, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą."

XXIX Niedziela Zwykła

"Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, podeszli do Jezusa i rzekli: «Nauczycielu, pragniemy, żebyś nam uczynił to, o co Cię poprosimy». On ich zapytał: «Co chcecie, żebym wam uczynił?» Rzekli Mu: «Daj nam, żebyśmy w Twojej chwale siedzieli jeden po prawej, a drugi po lewej Twej stronie». Jezus im odparł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?» Odpowiedzieli Mu: «Możemy». Lecz Jezus rzekł do nich: «Kielich, który Ja mam pić, wprawdzie pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie. Nie do Mnie jednak należy dać miejsce po mojej stronie prawej lub lewej, ale dostanie się ono tym, dla których zostało przygotowane».

Gdy usłyszało to dziesięciu pozostałych, poczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i rzekł do nich: «Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu»."

INFORMACJE

MSZE ŚWIĘTE
Niedziele i święta
8.00, 10.00, 12.00, 17.00
Dni powszednie
7.00, 18.00

(w okresie zimowym 17.00)


INNE NABOŻEŃSTWA
Przed Mszą św. wieczorną
środa – Nowenna do MB Nieustającej Pomocy
piątek – Koronka do Miłosierdzia Bożego

ODPUST PARAFIALNY
Uroczystość Najświętszej Trójcy pierwsza niedziela po Zielonych Świątkach

KANCELARIA PARAFIALNA
Środa, czwartek, piątek

po Mszy św. wieczornej

Licznik odwiedzin

272403
Visit Today : 17
Visit Yesterday : 246
This Month : 5381
This Year : 29962
Total Visit : 272403